Szokujące informacje o śmierci Roba i Michele Reinerów dotarły do mediów 14 grudnia. To córka miała odkryć ciała w ich posiadłości w Brentwood. Rzecznik rodziny przekazał krótki komunikat. "Z głębokim smutkiem informujemy o tragicznej śmierci Michele i Roba Reinerów. Jesteśmy wstrząśnięci tą nagłą stratą i prosimy o uszanowanie prywatności w tym niezwykle trudnym czasie" - napisano. O zamordowanie rodziców został oskarżony Nick Reiner. Wydział Medycyny Sądowej hrabstwa Los Angeles przekazał oficjalnie informacje dotyczące przyczyny śmierci małżonków.
REKLAMA
Zobacz wideo Andrzej Jaroszewicz komentuje wyrok uniewinniający ws. zabójstwa jego rodziców
Podano przyczynę śmierci Roba i Michele Reinerów. Wszystko potwierdzono
Ciała Roba Reinera i jego żony zostały znalezione z ranami kłutymi, o czym informowały zagraniczne media. Teraz Wydział Medycyny Sądowej hrabstwa Los Angeles przekazał oficjalne wieści w tej sprawie. Już wiadomo, iż małżeństwo zmarło w wyniku "licznych obrażeń zadanych ostrym narzędziem". Zarówno w przypadku aktora, jak i fotografki zgony zostały uznane za zabójstwo.
Jako miejsce śmierci wskazano dom pary. Ciała są gotowe do wydania. 17 grudnia syn Reinerów, Nick, stanął przed Sądem Najwyższym Hrabstwa Los Angeles w kamizelce ochronnej. 32-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, za które grozi mu dożywocie lub kara śmierci. Zobacz też: Nick Reiner stanął przed sądem w specjalnej kamizelce. Na jaw wychodzą szokujące informacje o synu zamordowanego aktora
Wyszło na jaw, iż Nick Reiner miał poważne problemy z agresją
Osoby z otoczenia Reinerów przyznały w rozmowie z "The New York Post", iż jak tylko pojawiły się wieści o śmierci małżonków, "od razu wiedziały", iż za wszystko odpowiedzialny jest ich syn. "To nie pierwszy raz, kiedy ich syn zachował się agresywnie" - przyznał mężczyzna, który mieszkał obok Reinerów. "Wiem o innym incydencie z udziałem Nicka, który miał miejsce kilka lat temu, ale nie powiem nic więcej" - dodał. Podkreślił jednak, iż "nigdy nie sądził, iż dojdzie do takiej sytuacji". "Rob zawsze był załamany tym, iż jego syn nie potrafił pokonać swojego uzależnienia" - mówił sąsiad. Reinerowie podobno próbowali pomóc synowi, ale ten nie miał zamiaru udać się do ośrodka odwykowego. "Wiem, iż kłócili się o to od lat. Nick od dawna zmagał się z demonami" - skwitował.










