24 marca media społecznościowe "zalały" wspólne zdjęcia Jennifer Aniston i Pedro Pascala. Okazało się, iż aktorzy spędzili razem sobotni wieczór w Tower Bar w zachodniej części Hollywood. "Humory im dopisywały. Zjedli razem posiłek" – opisywał świadek spotkania. Choć paparazzi nie przyłapali ich na czułościach, to i tak w sieci pojawiły się spekulacje, jakoby łączyło ich coś więcej.
Pascal o relacji z Aniston. "Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi"
Pojawiły się też głosy, iż mogło być to spotkanie biznesowe, bowiem ostatnio Aniston zaproponowała Pascalowi, aby dołączył do obsady "The Morning Show". Tymczasem głos w sprawie zabrał sam zainteresowany. W rozmowie z Entertainment Tonight nawiązał do relacji z aktorką i ich kolacji w Tower Bar.
– Jennifer i ja jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Mieliśmy okazję zjeść razem kolację w sobotę. To była świetna kolacja z martini – wyznał. Po chwili dodał, iż medialne zamieszanie jest spowodowane zainteresowaniem gwiazdą "Przyjaciół". – To jej blask. Po prostu się w nim wygrzewam – zażartował.
W innym wywiadzie z Access Hollywood 49-latek odpowiedział na pytanie, czy namawiał Aniston do występu w "The Last of Us". – Może wystąpię w jej produkcji. To nie byłoby takie straszne – powiedział, mając na myśli wspomniane wcześniej "The Morning Show". Dopytany, czy naprawdę chciałby to zrobić, odparł: – Zrobiłbym wszystko dla Jennifer.
W dalszej części swojej wypowiedzi nie szczędził Aniston ciepłych słów. Przyznał, iż ma ona dar rozumienia emocji innych ludzi. – Jest taką osobą dla wszystkich. Tak po prostu jest. Myślę, iż najlepszym sposobem, w jaki mógłbym to opisać, jest to, iż gdy jesteś na imprezie i nawiążesz kontakt wzrokowy z Jen, ona po prostu dokładnie wie, co się z tobą dzieje i wie, jak sprawić, żebyś się lepiej poczuł. [...] Ona uspokoi twój centralny układ nerwowy – skwitował.