O Paulinie Smaszcz jest w tej chwili bardzo głośno w mediach. Nie tak dawno wystąpiła w programie "Królowa przetrwania", gdzie chętnie opowiadała o swoim życiu prywatnym i byłym mężu. - Dżungla, która jest tutaj w Tajlandii, jest niczym przy tym, czym jest show-biznes. Kiedy nagle upadłam zdrowotnie, kiedy nagle straciłam swoją rodzinę, rozwiodłam się, nagle show-biznes stwierdził, iż już nie jestem potrzebna. Podniosłam się i idę przez życie dalej. A jednak dużo osób czekało, iż upadnę i już nie wstanę. Nie dam wam tej satysfakcji - opowiadała. Teraz Smaszcz wystąpiła w kolejnym formacie telewizyjnym.
REKLAMA
Zobacz wideo Serowska oglądała Smaszcz w telewizji. Co za słowa
"Sprawa dla reportera". Paulina Smaszcz poruszona historią. Nie kryła łez
1 maja wyemitowano nowy odcinek programu "Sprawa dla reportera", którego bohaterką była pochodząca z Mołdawii Tatiana. Kobieta opowiadała o konflikcie z byłym partnerem i ojcem jej dzieci. Mężczyzna miał zachowywać się agresywnie. W studiu znalazła się Paulina Smaszcz, która skomentowała trudną sytuację Tatiany. - To, co zobaczyliśmy, ja już dawno, prowadząc wywiady z kobietami po przejściach, dawno nie widziałam tak ostrej sytuacji związanej z krzywdą dzieci. To jest taka krzywda dla nich. (...) To jest niesłychane, co ten człowiek robi, bez żadnego leczenia, którego wymaga. Ja bym się bała o życie swoich dzieci, jeżeli te dzieci są z takim człowiekiem - powiedziała. Eksperci dyskutowali na temat dalszych kroków, które powinna podjąć Tatiana. Elżbieta Jaworowicz zachęciła kobietę do tego, aby zwróciła się przed kamerami do byłego partnera. - Nie jestem twoim wrogiem i nigdy nie byłam - zaczęła, jednak emocje nie pozwoliły jej dokończyć zdania. Cała sytuacja bardzo poruszyła Paulinę Smaszcz, która zalała się łzami na antenie. Kadry z programu znajdziecie w naszej galerii.
galOtwórz galerię
Paulina Smaszcz o relacji Marianny Schreiber. "Nie ma mojej żadnej zgody"
Marianna Schreiber zakończyła relację z Przemysławem Czarneckim, który miał dopuszczać się wobec niej przemocy. Polityk wszystkiemu zaprzeczył, o czym przeczytacie tutaj. Paulina Smaszcz stanęła po stronie koleżanki. - Nie ma mojej żadnej zgody na przemoc. Zastanawia mnie, iż w tym kraju przez cały czas wzbudza ogromne kontrowersje para gejów, którzy się kochają, a nie wzbudza kontrowersji fakt przemocy wobec kobiet. (...) Zawsze wszystkim kobietom mówię, iż o ile facet podniósł na nią rękę, to jest jego wina i natychmiast uciekaj. (...) Nigdy nie jest tak, iż facet, który dla matki swoich dzieci, żony czy partnerki był przemocowy, dla następnej kobiety nie będzie - powiedziała nam.
Potrzebujesz pomocy?
Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. jeżeli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.