Paulina i Jakub Rzeźniczakowie od ponad dwóch lat są małżeństwem. Para doczekała się wspólnie córki Antoniny, która urodziła się w lutym tego roku. Zakochani często dzielą się z fanami prywatnymi ujęciami, dzięki czemu obserwatorzy mogą podglądać, co Rzeźniczakowie robią na co dzień. Tym razem żona piłkarza postanowiła odpowiedzieć na pytanie dotyczące jej sylwetki. Wyjawiła, jak schudła po ciąży.
REKLAMA
Zobacz wideo Niezwykła metamorfoza Paulli. "Czytałam o sobie niepochlebne rzeczy"
Tyle Paulina Rzeźniczak przytyła w ciąży. Ujawnia sekret sylwetki
Paulina Rzeźniczak urodziła Antoninę 10 lutego 2024 roku. Od tego czasu minęło ponad dziesięć miesięcy. Na wielu nowszych zdjęciach celebrytka prezentuje odmienioną figurę. Jeden z fanów postanowił zapytać o tajemnicę jej sylwetki. Wszystko w ramach akcji pytania i odpowiedzi na profilu żony piłkarza. "Jak udało ci się tak schudnąć? Świetnie wyglądasz" - padło. Okazuje się, iż Rzeźniczak nie stosowała żadnej diety ani nie ćwiczyła.
"Nie wiem, czy to jest szybko, czy nie. Jestem ponad dziesięć miesięcy po urodzeniu Antosi, więc trochę czasu minęło" - stwierdziła na początku. "Odpowiedzi nie znam, chyba geny, bo niestety wstyd się przyznać, ale ani nie ćwiczyłam, ani nie miałam specjalnej diety. Przytyłam ponad 30 kilogramów" - wyznała. "W ogóle się nie 'spinałam', żeby zrzucić. Akceptowałam siebie w każdym wydaniu i może to jest klucz, iż ciągle nie wchodziłam na wagę. Plus wiadomo, przy dziecku zawsze jest co robić" - stwierdziła w odpowiedzi Paulina.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Schreiber w obecności córki rozprawia o samodzielnym macierzyństwie. Ależ słowa
Paulina Rzeźniczak wspierała męża na gali Fame MMA. Musiała otrzeć jego łzy
Jakub Rzeźniczak porzucił piłkę nożną na rzecz gal freak fightowych. Ostatnio stoczył dwie walki. Jedną z "Szalonym Reporterem" czyli Tomaszem Matysiakiem na gali Clout MMA. Na początku grudnia br. stanął w oktagonie naprzeciwko narzeczonego Karoliny Pisarek Rogera Salli. Walka nie była długa - skończyła się nokautem po półtorej minuty. Rzeźniczak musiał uznać wyższość rywala. Nie pozostał jednak sam. Paulina Rzeźniczak nie opuściła ukochanego w trudnym momencie. Pocieszała go po walce, czule ocierając jego twarz.