Anna Dymna ucięła plotki. Tak skomentowała swoje „romanse”

radiopogoda.pl 2 dni temu

Anna Dymna od lat uchodzi za jedną z najpiękniejszych i najbardziej utalentowanych aktorek polskiego kina i teatru. Jej urok osobisty oraz niezwykła charyzma sprawiły, iż zyskała status gwiazdy. Podziwiali ją nie tylko widzowie, ale również koledzy po fachu. W branży często krążyły plotki o jej licznych romansach, w tym ze scenicznymi partnerami. Jednak Dymna wielokrotnie z dystansem i humorem dementowała te sensacje.

Rozwiąż quiz filmowy. Jesteś mistrzem, jeżeli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…

Pytanie 1 z 20
W którym roku urodziła się Anna Dymna?
1950
1951
1952
Następne pytanie

Na przestrzeni lat Anna Dymna była rzekomo obiektem uczuć kilku aktorów, z którymi pracowała. Jerzy Zelnik, jej partner z takich produkcji, jak „Królowa Bona” czy „Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny”, otwarcie przyznawał w swojej autobiografii, iż relacja z aktorką wykraczała poza zawodowe ramy.

Był między nami ogień, były spojrzenia, które mówią wszystko, były gesty, były niby przypadkowe muśnięcia dłoni w przelocie. A wszystko to wpisane w nasze role, wszystko zgodnie ze scenariuszem. Dla nas jednak to było coś więcej – pisał Zelnik, sugerując, iż ich scenicznej chemii towarzyszyły prawdziwe emocje.

Zobacz także: Dla niego mogła choćby odejść od męża. „Był jej największą miłością”

Anna Dymna: „Nie ma o czym robić afery”

Anna Dymna zareagowała na te wyznania z charakterystycznym dla siebie spokojem, zaznaczając, iż ich relacja zawsze mieściła się w granicach zawodowego profesjonalizmu. „Zawsze lubiłam Jurka i pracowało nam się cudnie, ale naprawdę, nie ma o czym robić afery” – skomentowała, sugerując, iż słowa Zelnika to bardziej literacka fantazja niż rzeczywistość.

Podobne plotki dotyczyły Tomasza Stockingera, z którym Anna Dymna wystąpiła w kultowym filmie „Znachor”. Stockinger wspominał, iż między nimi panowała szczególna bliskość, a pocałunki przed kamerą były jak najbardziej naturalne. Jednak i te doniesienia aktorka skwitowała z uśmiechem, podkreślając, iż ich zażyłość ograniczała się do planu filmowego. „Lubiliśmy się i wciąż lubimy, ale nic więcej” – wyjaśniła, kończąc spekulacje.

Zobacz także: Od samego początku odrzucała jego zaloty. „Potem było mi wstyd”

Liczyła się dla niej tylko ciężka praca

Anna Dymna od zawsze podchodziła do takich historii z dużym dystansem. Cieszyła się uwielbieniem widzów i szacunkiem kolegów, ale nie pozwalała, by plotki przysłaniały jej zawodowe osiągnięcia. W wywiadach wielokrotnie mówiła o tym, iż liczy się dla niej prawda i ciężka praca, a nie medialne sensacje.

Jej uroda, talent i osobowość sprawiły, iż była – i wciąż jest – ikoną polskiego kina. A historie o jej „romansach” pozostają jedynie barwnymi anegdotami, które przypominają o tym, jak wielki wpływ wywarła na tych, którzy mieli okazję z nią pracować.

Idź do oryginalnego materiału