Joanna Brodzik i Paweł Wilczak przez wiele lat tworzyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych związków w polskim show-biznesie. Para, która wspólnie wychowuje bliźniaków Jana i Franciszka, przez długi czas unikała medialnego rozgłosu. Relacja ta, mimo iż była przedmiotem zainteresowania mediów, nigdy nie była szeroko komentowana przez samych zainteresowanych.
Krótko o relacji z Wilczakiem i reakcja na pytanie Gessler
Podczas jednego z odcinków programu „Magda gotuje Internet”, Magda Gessler postanowiła zapytać Joannę Brodzik wprost o Pawła Wilczaka.
"Pół Polski kibicowało twojemu związkowi z Pawłem..." — zaczęła prowadząca, znana z bezpośredniego stylu
Aktorka odpowiedziała beznamiętnie: „Wilczakiem. Tak było. Było też tak, iż pół Polski się we mnie kochało”. Ta wymowna reakcja mówiła wszystko. Brodzik nie miała ochoty zagłębiać się w temat swojego związku i natychmiast przeszła dalej, uciekając od prywatnych wyznań.
- ZOBACZ TEŻ: Związek pod presją reflektorów. Dlaczego Nosowska i Klynstra nie dotrwali do ślubu?

Joanna Brodzik o ochronie prywatności i sądowych bataliach
Joanna Brodzik nie ukrywa, iż życie prywatne traktuje jako sferę absolutnie nietykalną. Dlatego szczególnie trudnym momentem był okres macierzyństwa, który zmusił ją do wytyczenia granic. "To raczej próby nieudane, zresztą z powodu postawionych przeze mnie i przez tatę moich dzieci jasno granic, iż nasze życie prywatne jest nasze i prywatne. jeżeli ktoś próbował nam tę prywatność, czy próbuje, czy będzie próbował kraść, to z całą konsekwencją będę broniła tego, żeby mi nikt tej prywatności, tak jak telewizora, nie wynosił z domu!”.
Aktorka ujawniła też, iż ma za sobą kilkanaście wizyt w sądzie, gdzie walczyła o prywatność swoją oraz najbliższych. "W obronie wizerunku i prawa do życia prywatnego byłam w sądzie pierwszej instancji 15 razy, a w drugiej instancji - 3 razy. Wszystkie te sprawy wygrałam" — podkreśliła.
- SPRAWDŹ TEŻ: Nie znosi patrzeć w lustro. Wyznanie Górniak wstrząsnęło internetem. Młynarska nie czekała długo. Stanowcza reakcja
