Ozzy Osbourne ma istotny komunikat odnośnie ostatniego koncertu zespołu Black Sabbath. O co chodzi?
5 lipca w Birmingham odbędzie się pożegnalny koncert Black Sabbath. Wydarzenie zatytułowane „Back To The Beginning” odbędzie się na stadionie Villa Park w Birmingham. Na scenie, oprócz głównej gwiazdy, pojawią się m.in. Metallica, Slayer, Pantera, Alice In Chains, Gojira, Anthrax, Billy Corgan ze Smashing Pumpkins, Guns N’ Roses i KoRn.
Czy na pewno będzie to ostatni występ Black Sabbath? Ozzy Osbourne w wywiadzie dla „Classic Rock” mówi:
To bardzo ważne. Oryginalny Black Sabbath już nigdy więcej nie pojawi się razem na scenie. Jesteśmy pewnie jednym z nielicznych zespołów z lat 60., którego oryginalni członkowie przez cały czas żyją i rozmawiają ze sobą.
Co dalej? Ozzy Osbourne wyjawił, jakie ma dalsze plany. W wywiadzie dla „The Guardian” powiedział:
Przez ponad 50 lat żyłem w trasie. Nie palę już zioła ani nie prowadzę życia gwiazdy rocka. Stałem się domatorem. Nie wychodzę. Nie przesiaduję po barach. Nie piję. Co więc mnie czeka? Pora spędzić czas z wnukami. Nie chcę umrzeć w jakimś pokoju hotelowym. Chcę spędzić resztę życia z moją rodziną.
Ozzy przyznał jednak, iż nie wszystkie aktywności rodzinne sprawiają mu przyjemność:
Nienawidzę chodzić na zakupy z żoną. Po pół godzinie mam ochotę dźgnąć się w kark.
Ozzy Osbourne walczy z problemami zdrowotnymi, w tym chorobą Parkinsona oraz urazami kręgosłupa i szyi. Przyznał jednak, iż intensywnie trenuje przed koncertem, ale i tak nie spędzi na scenie z Black Sabbath całego wieczoru.
Ozzy wcześniej przyznał, iż ma problemy z chodzeniem z powodu Parkinsona. Sharon Osbourne zapewnia jednak, iż choroba nie wpłynęła na jego głos.