Weronika od rana nie czuła się najlepiej. Za oknem sypało śniegiem. Cieszyła się, iż wczoraj zdążyła do sklepu, bo dziś musiałaby brnąć przez zaspy, co z jej bolącymi nogami byłoby prawdziwą męką. Do tego chyba znowu skoczyło jej ciśnienie. Wzięła tabletkę, położyła się na kanapie i przymknęła oczy. „Co ja tak leżę? Przecież trzeba ugotować […]