
Gdy w grudniu 1980 roku Czesław Miłosz stanął na scenie w Sztokholmie, by odebrać Literacką Nagrodę Nobla z rąk króla, dla wielu był to symbol polskiego sukcesu. Ku zaskoczeniu, tuż po wystawnym bankiecie, poeta poprosił o zawiezienie do nietypowego miejsca!