Ogrody Ciszy
Marek Adam Grabowski
Orfeusz zdaje się pełnić najzwyklejszy zawód świata, jest bowiem psychologiem. Postrzeganie jego pracy zmienia się w momencie, w którym dodaje, iż pracuje w obozie koncentracyjnym. Pomaga tam osadzonym w zrozumieniu, iż ich życie zostanie poświęcone ku osiągnięciu większego celu, jakim jest służenie reszcie społeczeństwa.
"Ogrody Ciszy" to książka, która wydaje się być niepozorna. Cieniutka, zdaje się do przeczytania na raz. I poniekąd tak jest - przeczytałam ją bez odkładania na półkę, choćby na moment przerwy, jednak to, jak wielkie spustoszenie wywołała bardzo trudno nazwać. Autor zabiera czytelnika w podróż po świecie przyszłości. Wiele elementów jest nam doskonale znanych z codzienności, jednakże część zupełnie nie przypomina nam znanej i rozumianej rzeczywistości. Zdecydowanie nie jest to książka dla wszystkich. Osoby wrażliwe, młodsze powinny mieć na uwadze tematykę lektury oraz to, jak ogromny ładunek emocjonalny niesie ze sobą.
Tematyka obozów koncentracyjnych nie jest łatwa i każdy z nas wie, z jak trudnymi emocjami się wiąże. Tutaj autor tworzy humanitarne obozy koncentracyjne, co zdaje się wzajemnie wykluczać. Wskazane przez odpowiednie organy jednostki są wysyłane do odpowiednich grup, w celu służby dla społeczeństwa. Zadaniem psychologa jest praca z osobami, u których zrodziła się niepewność oraz przekonanie ich, iż ich życie najlepiej przysłuży się społeczeństwu, kiedy poświęcą je w obozie. Kolejną ciekawą postacią była żona Orfeusza. To, jak wiele sprzecznych emocji budziła, aż trudno sobie wyobrazić. Z jednej strony mamy kobietę, która żyje pełną życia, stara się być dobrą partnerką dla swojego męża. Z drugiej strony mamy osobę, która umieściła swoje dziecko w Słoju Życia wyjmując go ze swojej macicy, która wymusza w pracy łapówki, krzyczy przez większość czasu i jest niezadowolona ze swojego życia.
Interesującym wątkiem jest rodzicielstwo oraz podejście do tematu posiadania dziecka. Przedstawione przez autora rozwiązania budzą przerażenie i ciekawość. "Ogrody Ciszy" pod płaszczem niepozorności niosą ogromnie ciekawą lekturę. Budzą skrajne emocje, a jednocześnie interesują na tyle, iż nie można rozstać się z książką aż do ostatnich stron. Byłam zdumiona, jak dobrze i gwałtownie czytało mi się książkę o takiej tematyce. Podobał mi się styl pisania autora, który charakteryzowała pewna lekkość.
OCENA 4/5
Natalia, Lubię To Czytam
