Od Eurowizji, przez hejt, po rodzinne koneksje. Luna w "Ja wysiadam"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: fot. materiały redakcyjne


Piosenkarka Luna w 2024 roku reprezentowała Polskę w konkursie Eurowizji. Niestety nie udało jej się wejść do finału. Ten konkurs nie podciął jej skrzydeł, ale pozwolił się jeszcze bardziej rozwinąć. "Personal Torture" to nowy singiel, który właśnie ujrzał światło dzienne i który jest zapowiedzią nadchodzącej płyty "No Rest". Podczas naszej podróży rozmawiamy nie tylko o muzyce, ale także o hejcie, z którym codziennie mierzy się Luna, oraz o nowych przystankach w jej życiu. Jednym z nich jest wyprowadzka z Polski.
Nowe odcinki "Ja wysiadam" w każdy poniedziałek o godz. 20 na YouTube.

REKLAMA





Luna to polska wokalistka, która reprezentowała nasz kraj na 68. Konkursie Piosenki Eurowizji w Malmö. Artystka zaprezentowała niezwykle energetyczny występ z piosenką "The Tower". Jej sceniczna kreacja, w połączeniu z chwytliwym tekstem piosenki, stworzyła niezapomniane widowisko. Mimo iż nie udało jej się awansować do finału, jej występ został doceniony przez wielu za oryginalność i profesjonalizm. Jak sama przyznaje, Eurowizja była tylko przystankiem w jej karierze. Już teraz do sieci trafił jej najnowszy singiel "Personal Torture", który jest zapowiedzią płyty "No Rest". W dzisiejszym odcinku "Ja wysiadam" rozmawiamy również o hejcie, z którym mierzy się młoda gwiazda, rodzinnych koneksjach, a także o życiu prywatnym i nowych wyzwaniach.


Zobacz wideo Od Eurowizji, przez hejt i rodzinne koneksje. Luna w "Ja wysiadam"



Luna wciąż mierzy się z hejtem. "Cały czas mnie dotyka"
Nie da się ukryć, iż wizerunek Luny jest nietuzinkowy i, niestety, często krytykowany przez internautów, o czym wspomina Luna w rozmowie z nami. - Wchodzę na Instagrama i cały czas widzę osoby, które w kółko mi piszą, jak tragicznie wyglądam. Hejt cały czas mnie dotyka. To jest niekończąca się historia - mówi. Luna jednak lubi swój wygląd.

Lubię to, jak wyglądam. Eksperymentuję też ze swoim wizerunkiem i w zasadzie jestem wdzięczna za to, iż mam taką urodę, jaką mam, bo tak naprawdę myślę, iż to jest też moja siła i punkt rozpoznawczy, bo dzięki temu dużo osób mnie pamięta - dodaje.

Z drugiej strony co jakiś czas pojawią się komentarze dotyczące tego, iż rodzice kupili jej karierę.

Na początku, jak zobaczyłam pierwszy raz te komentarze, to po prostu byłam w szoku. W życiu nie spodziewałam się takich komentarzy, bo zajmuję się muzyką i sztuką całe życie. Wszystko wypracowałam moim zaangażowaniem, moją pracą i to była moja świadoma droga. Moja rodzina nie jest związana w żaden sposób ze sztuką i muzyką. Nie zna nikogo w branży muzycznej czy w branży artystycznej, więc te komentarze wydają się absolutnie absurdalne - wyznaje.

Luna wyznaje: Mam problem z mówieniem "nie"
Podczas naszej podróży padło również pytanie, co było dla Luny najtrudniejsze w życiu. Gwiazda przyznaje, iż ma problem z asertywnością. - Jedne z najtrudniejszych decyzji w moim życiu to były decyzje związane z asertywnością, z postawieniem granicy i powiedzeniem "nie". Bardzo trudno mi się mówi "nie". Tak naprawdę uczę się tego, też jestem może już nie aż tak młoda, ale jeszcze podobno mam chwilę, żeby się tego nauczyć - mówi.



Na naszej trasie znalazł się również przystanek kapsuła czasu. Luna wzięła ze sobą ważne dla siebie przedmioty i opowiedziała historie z nimi związane. Jeden z nich prawdopodobnie bardzo was zaskoczy.
Idź do oryginalnego materiału