
Świetny zin. Graficznie pełen przestrzeni. Fabularnie - duszny.
Ktoś okradł mieszkanie Makockiej. Złodziej otworzył zamek bez większych zniszczeń, pomyszkował po pokojach, zabrał kilka rzeczy i znikł na zawsze. Obcy jest zapisem stanu emocjonalnego autorki, dopadający ją za każdym razem gdy otwiera drzwi swojego domu. Bardzo sugestywnym - mimo iż od zdarzenia minęło ileś tam czasu, strach pozostał. A także lęk przez tym, iż prywatna przestrzeń Gosi została naruszona, obawa, iż któregoś dnia po powrocie zastanie ponownie obcego gościa, przerażenie iż ktoś może ją obserwować, kiedy zmęczona zaśnie w sypialni.Narracja jest spokojna, ale bardzo intensywna. Gosia oszczędnie używa słów; opowiada krótkimi, przerywanymi zdaniami, jakby często nabierała powietrza dla uspokojenia emocji. Jej niepokój udziela się również czytelnikowi. Zgaduję (odpukać!), iż gdyby mnie również przydarzyła się podobna sytuacja, umysł wygenerowałby podobne obrazy.
Przekaz tekstowy nie miałby takiej siły, gdyby nie warstwa graficzna. Gosia Makocka posługuje się minimalistyczną, geometryczną kreską. Wypełnia kadry równoległymi i prostopadłymi liniami, które tworzą "samotną" przestrzeń. Dom autorki wydaje się być przez to sterylny, pozbawiony ciepła, chłodny. Jakby złodziej zabrał także jego duszę...
Obcy to cholernie sugestywny psychologiczny thriller. Skondensowany do 20 stron powolnej narracji. Ale żre jak cholera.