Wracajac z polskiego sklepu postanowilam pojechac do otwartej w tym tygodniu nowej, niezaleznej ksiegarni. Google prowadzil mnie jakos podejrzanie dookola, bo dojezdzalam od strony innego miasteczka, trzy razy objezdzalam centrum handlowe, a okazalo sie, ze ksiegarnia jest po drugiej stronie ulicy. Miejsce ladne, ale wybor malo rozniacy sie od ofert w lancuchowym Barn and Nobles. Byla choćby dziennikarka z lokalnego Observer, ale nie udzielilam wywiadu, inni byli bardziej rozmowni.
W bibliotece, ktora tez dzisiaj odwiedzilam przygotowania do Halloween. Zbliza sie listopad, ktory zawsze jest pracowitym miesiacem w blogosferze z takimi wyzwaniami jak Nonfiction November, German Literature Month, Margaret Atwood Reading Month, Norway November, Novellas in November i SciFi Month. Kuszace, musze powertowac i polaczyc chociaz kilka z tych wyzwan.
