Nigdy nie mieszkałam z teściową — i nie zamierzam gościć synowych u siebie.

naszkraj.online 1 tydzień temu
Mam pięćdziesiąt sześć lat i jestem szczęśliwa w tym, co mam. Po rozwodzie z mężem zrozumiałam jedno: moje wewnętrzne spokojie jest najcenniejsze. Od jakiegoś czasu mieszkam z mężczyzną, z którym dobrze nam się żyje, ale nie zdecydowaliśmy się na ślub — nie chcemy komplikacji z dokumentami i sprawami spadkowymi. Mieszkamy w jego domu pod Warszawą, […]
Idź do oryginalnego materiału