Książulo nikomu się nie kłania. Youtuber odwiedził już wiele knajp gwiazd
Książulo należy do grona najpopularniejszych twórców internetowych w kraju nad Wisłą. Mężczyzna znalazł dla siebie niszę w postaci recenzowania różnych lokali gastronomicznych i tym sposobem trafił w dziesiątkę. Statystyki mówią bowiem same za siebie: tylko na YouTubie subskrybuje go bowiem ponad 1,9 mln osób.
Do obserwowania Szymona Nyczkego zachęca internautów jego bezpośredniość, poczucie humoru i szczerość. Wydaje się, iż w swoich recenzjach stawia przede wszystkim na uczciwość, nie zważając na to, komu może przy okazji nadepnąć na odcisk. A mowa tu przecież często o bardzo znanych nazwiskach.Reklama
Agnieszka Woźniak-Starak, Filip Chajzer, Piotr Adamczyk, Michel Moran, Borys Szyc czy wreszcie sama królowa kuchni, Magda Gessler - to tylko niektóre z gwiazd, których lokale zostały zaszczycone wizytą influencera.
Ostatnio do tego grona dołączył również Maciej Musiał, ale trudno powiedzieć, czy będzie z tego faktu zadowolony...
Nieoczekiwanie Książulo zabrał głos ws. Musiała. "Z ręką na sercu mógłbym"
W najnowszym wideo na swoim kanale Książulo zrelacjonował swoją wyprawę do restauracji "Muzealna" mieszczącej się w warszawskim Muzeum Narodowym. Jednym z właścicieli tego miejsca jest wspomniany aktor, który nowym biznesem pochwalił się w lipcu 2023 roku. Wcześniej odpowiadał już za dwie klubokawiarnie.
Aby mieć możliwie najpełniejszy obraz sytuacji, 29-latek wraz ze współpracownikami zamówił całe menu lokalu mogącego pochwalić się obecnością w prestiżowym przewodniku Michelina. I tak na stole przed gośćmi znalazł się m.in. tatar wołowy, śledzie, pstrąg, rosół (który uznał za "megaintensywny"), kapuśniak - najkwaśniejsza rzecz, jaką Nyczke kiedykolwiek jadł, oraz pierogi i policzki wieprzowe.
"Policzki były dobre, kapuśniak też był ciekawy, tak kwaśny, iż aż ciekawy" - dzielił się wrażeniami.
Najbardziej przypadły mu do gustu desery: karpatka, sernik i biszkopt.
"Desery to coś, na co warto tu wpaść. Są bardzo, bardzo smaczne. Na to bym wrócił. (...) Tak z ręką na sercu mógłbym je polecić, bo każdy z trzech mi bardzo smakował" - podsumował.
Finalnie Książulo stwierdził, iż restauracja wypadła całkiem przyzwoicie, ale nie na tyle, by się nią zachwycać. Ów dystans staje się bardziej zrozumiały, gdy pozna się cenę, jaką należało zapłacić za takie wyjście.
"Oprócz deserów nie było nic takiego, o czym będę myślał, co naprawdę utkwiłoby w mojej pamięci. 690 złotych zostawiliśmy, zjedliśmy wszystko, ale porcje nie były też duże" - skwitował.
Książulo spróbował dubajskiej czekolady Martyniuka. choćby dla niego to było za wiele
Niedawno youtuber przetestował też produkt, który reklamuje Zenon Martyniuk. Bijąca w tej chwili rekordy popularności dubajska czekolada, produkowana przez jedną ze stołecznych cukierni, kosztuje aż 110 złotych. Ale choćby dla nieukrywającego słabości do słodyczy to było jednak za wiele.
"Jest to megaprzesłodzone, chyba najsłodsza rzecz, jaką jadłem. Ale fajnie się chrupie. (...) Myślałem, iż pistacje będą bardziej wyczuwalne. Po prostu taki typowy cukrzak" - ocenił, po czym przyznał, iż zrobiło mu się niedobrze i zachciało spać.
Według niego walory smakowe tego konkretnego produktu nie różniły się specjalnie od innych jemu podobnych.
"To jest po prostu normalna, dobra czekolada. Dobra, ale czemu taka droga?" - komentował w sieci.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
