Nie taki krautrock straszny: Król żab o wielkim ego

esensja.pl 2 godzin temu
Swoim płytowym debiutem düsseldorfski kwintet Eiliff, jak wyśmienitą przystawką, zaostrzył apetyt wielbicieli krautrocka na swoją muzykę. Druga płyta, „Girlrls!”, okazała się być natomiast doskonałym daniem głównym. Ale musiała także spełnić rolę deseru, po którym trzeba było grzecznie podziękować i odejść od stołu.
Idź do oryginalnego materiału