Netflix kontynuuje tradycję kasowania seriali po pierwszych sezonach. Streamingowy gigant pozbył się aż trzech seriali, które debiutowały w ostatnim czasie.
Czekaliście na powrót serialu „Puls” od Netfliksa? Wyczekiwaliście nowych odcinków „Rezydencji„? A co z kontynuacją „Za fasadą„? Deadline podaje, iż każdy z powyższych tytułów został skasowany przez streamingowego giganta po debiutanckiej serii.
Netflix masowo kasuje seriale – Puls, Rezydencja i inne
„Puls”, „Rezydencja” i „Za fasadą” – to już koniec tych seriali Netfliksa. Streamer podjął decyzję o skasowaniu tych tytułów na skutek niezadowalających wyników oglądalności, pomimo tego, iż wcześniej mówiło się w ich kontekście jako o potencjalnych hitach. „Puls” miał być naszymi nowymi „Chirurgami”, zaś „Rezydencja” – serial ekipy produkcyjnej „Bridgertonów” – określaną odcinkową wariacją „Na noże”.

Te dwa tytuły zostały jednoznacznie skasowane, a w przypadku „Za fasadą” mówi się, iż tytuł może potencjalnie wrócić w charakterze serialu antologicznego – takiego, gdzie każdy sezon opowiada inną historię z udziałem innej obsady. Źródła Deadline podają, iż za kuluarami o kasacji „Pulsu” mówiło się od tygodni – sami aktorzy mieli już choćby zostać poinformowani, iż mogą poszukiwać nowych ról.
W przypadku – bardzo świeżej z kolei – kasacji „Rezydencji” niewykluczone, iż kluczowa była premiera serialu „Dojrzewanie”. Brytyjski thriller psychologiczny, który debiutował w podobnym czasie, niespodziewanie okazał się jednym z największych hitów w całej historii streamingowego giganta. W tym przypadku nie pomogła choćby gwiazdorska obsada z Uzo Adubą i Giancarlo Esposito na czele.
Największe szanse na potencjalną przyszłość ma w tym momencie „Za fasadą”. Serial będący czarną komedią autorstwa Liz Feldman („Już nie żyjesz”) ma wciąż „uchylone drzwi” w kontekście ewentualnej kontynuacji z nową obsadą, ale nie wiadomo kiedy miałby nastąpić powrót – i czy w ogóle do niego dojdzie. Jedynymi aktorami, których umowy zakładają powroty, mają być O-T Fagbenle i Teyonah Parris.