Grudniowe przesilenie już za nami, co może znaczyć tylko jedno – oficjalnie rozpoczęła się astronomiczna zima. Wraz z nią przybyły zaś jej standardowe atrakcje: śnieg, wiatr, mróz oraz mini-lodowiska na co drugim chodniku. Co więc zrobić, by nieco rozgrzać ciało i umysł? Podkręcić grzejniki, zrobić herbatę, zawinąć się w kocyk i sięgnąć po pasującą do klimatu książkę, oczywiście. Poniżej zaś znajdziecie ranking tytułów, które nadadzą się do tego idealnie!
Zobacz również:
Najlepsze filmy świąteczne
Najlepsze gry imprezowe, czyli Sylwester marzeń z planszówkami!
Najlepsze książki Vespera
Opowieść Wigilijna (Charles Dickens)
Serce Scrooge’a jest zimne jak lód. On sam – bogatszy niż połowa banków w Anglii i bardziej wredny, niż można sobie wyobrazić. Kiedy jednak pewnej nocy w jego sypialni pojawiają się jeden po drugim trzy straszne duchy i zabierają go w podróż w czasie, dowiaduje się, ile jest warte jego życie. Czy zdąży się zmienić, nim będzie za późno? Absolutna klasyka świątecznych opowieści, bez której Boże Narodzenie nie może się obyć. Większość z nas prawdopodobnie zna już którąś z filmowych wersji – a było ich całkiem sporo – aczkolwiek zawsze warto też zajrzeć do materiału źródłowego i porównać go z adaptacją. Kto wie, może oryginalna Opowieść Wigilijna przypadnie Wam do gustu choćby bardziej?
Zimowa Opowieść (Mark Helprin)
Pewnej mroźnej nocy młody Peter Lake próbuje okraść rezydencję na Manhattanie. Niespodziewanie zastaje w domu córkę właścicieli, umierającą na gruźlicę Beverly Penn. Tak zaczyna się miłość, która odmieni jego los. Osadzona w dwudziestowiecznych Stanach Zjednoczonych, niepodważalnie zimowa, oniryczna baśń napisana pięknym językiem pokazuje nam Nowy Jork, jakiego jeszcze nie znamy. Choć Zimowa Opowieść co poniektórym może wydawać się koszmarnie długa (liczy sobie niemal siedemset stron), warto po nią sięgnąć – klimat historii błyskawicznie wciąga, zaś inteligentna historia o potędze miłości rozgrzeje serca choćby przy minus dwudziestu stopniach na termometrze za oknem.
Metoda Oddychania (Stephen King)
W zbiorze opowiadań Cztery Pory Roku, jak sama nazwa wskazuje, można znaleźć pozycje na dowolną porę roku. Na zimę przypada nam w nim zaś Metoda Oddychania. Ostatnia, ale nie najmniej ważna historia zamieszczona w tej książce dzieje się wigilijną porą, acz z Bożym Narodzeniem nie ma dużo wspólnego. Zaproszony przez swojego przełożonego David Adley zaczął regularnie odwiedzać pewien nowojorski klub, którego główną atrakcją były opowiadane przez jego członków historie. Jedna z nich zaś szczególnie zapadła mu w pamięć – w poprzedzający Wigilię wieczór emerytowany lekarz podzielił się opowieścią o najbardziej makabrycznym porodzie, jaki przyszło mu odebrać w całej swojej karierze. Przeżycia lekarza powodują dreszcze już same w sobie, a brudny, chłodny, zimowy klimat dodatkowo potęguje ich wydźwięk.
Dynia i jemioła (Aneta Jadowska)
Dora Wilk, Nikita, Witkacy, Karma, Malina, Roman, Baal i inni przybywają z nowymi historiami. Burzliwe przygody i ciepłe opowieści – wszystko, czego trzeba, by przegonić zimową chandrę. Słodkie i ostre, romantyczne i całkowicie nieprzewidywalne. Opowiadania ze świata Thornu są jak czekoladki w doskonałej bombonierce. Nie poprzestaniesz na jednym. Zbiór zimowych historii zatytułowany Dynia i Jemioła nadaje się w sam raz dla młodzieży, ale i dla starszego odbiorcy. Wybór jest duży, a różnorodność jeszcze większa. dla wszystkich znajdzie się coś dobrego. Aneta Jadowska jak zwykle dostarczyła nam masy pozytywnie zakręconych historii, tym razem jednak skupionych stricte wokół świąt – a więc w sam raz na teraz.
Wiedźmikołaj (Terry Pratchett)
Zapadła noc przed Nocą Strzeżenia Wiedźm. I jest zbyt spokojnie. Jest też śnieg, latają rudziki i gile, stoją ubrane drzewka, ale daje się wyraźnie zauważyć brak grubego osobnika, który przynosi zabawki… Susan musi go odnaleźć przed świtem. Inaczej nie wzejdzie słońce. Niestety, do pomocy ma tylko kruka z apetytem na gałki oczne, Śmierć Szczurów i o boga kaca. Co gorsza, ktoś wsuwa się jednak przez komin. Tym razem niesie worek zamiast kosy, ale jest w nim coś nieprzyjemnie znajomego… Świąteczna opowieść okraszona czarnym humorem, popkulturowymi odniesieniami i zgrabnie przemyconymi myślami natury filozoficznej.
Świąteczny Sweter (Glenn Deck)
Mimo iż po śmierci ojca ich życie stało się trudniejsze, a pieniędzy było mniej, Eddie marzył, iż matka znajdzie sposób na to, by pod choinką czekał na niego wymarzony rower. Zamiast tego jednak dwunastolatek dostał sweter, który zwinął w kłąb i rzucił w kąt pokoju, rozżalony. Głęboko zraniony tym, iż dzieci nie zawsze dostają to, czego chcą i zbyt młody, by zrozumieć, iż właśnie otrzymał największy na świecie skarb, w te święta Eddie przechodzi bolesną i smutną podróż z dzieciństwa do dorosłości. Wymaga to od niego wielu poświęceń i ustępstw, ale dzięki pomocy tajemniczego sąsiada Russella, Eddie odnajduje w życiu adekwatną drogę i w końcu rozumie prawdziwe znaczenie tego skromnego prezentu, jaki matka własnoręcznie wydziergała. Piękna, wzruszająca historia z ważnym morałem, którą można pochłonąć w jeden wieczór.
Pierwszy Śnieg (Jo Nesbo)
Nieważne czy to lato, czy zima – zło nigdy nie śpi. Kiedy w Oslo spada pierwszy śnieg, do akcji wkracza kolejny wykolejeniec. W mieście rozpoczyna się seria morderstw. Ofiarami za każdym razem są zamężne kobiety, zaś w pobliżu miejsca zbrodni morderca stawia… bałwanki. Komisarz Harry Hole staje przed kolejną zagadką, a im szybciej ją rozwiąże, tym mniej osób zginie. Jo Nesbo w swojej książce (którejś już kolejnej w serii wprawdzie, aczkolwiek można je spokojnie czytać również na wyrywki, więc bez obaw) postanowił obrócić niewinną zimową zabawę dla dzieci w znak rozpoznawczy niebezpiecznego zbrodniarza. Po przeczytaniu Pierwszego Śniegu nie spojrzycie już na bałwany za oknem tak samo.
Kurtyka. Sztuka Wolności (Bernadette McDonald)
Jakaż pora roku byłaby lepsza na czytanie biografii alpinistów niż właśnie zima? Sztuka Wolności to pierwsza biografia Wojtka Kurtyki, laureata Złotego Czekana za całokształt dokonań wspinaczkowych, którego przejście Świetlistej Ściany Gasherbruma IV zostało uznane za jedno z najważniejszych dokonań XX wieku. Partnerami wspinaczkowymi Kurtyki były alpejskie legendy swoich czasów: polski himalaista Jerzy Kukuczka, szwajcarski przewodnik górski Erhard Loretan czy brytyjski alpinista Alex MacIntyre. To głęboko poruszająca opowieść o wybitnym, ale skomplikowanym indywidualiście, który konsekwentnie przez całe życie unikał rozgłosu. Aż do teraz. interesująca osobowość wśród malowniczych pejzaży zaśnieżonych wysokich gór. Czego chcieć więcej?
This Winter (Alice Oseman)
This Winter to nowelka należąca do bardzo popularnego ostatnimi czasy uniwersum Heartstoppera. Tym razem Alice Oseman pokazuje nam, jak wygląda Boże Narodzenie w rodzinie Charliego Springa – i, kto by się spodziewał, nie są to tak do końca święta jego marzeń. Do obowiązkowych, corocznych kłopotów oraz kłótni z dziadkami w tym roku na dobitkę dołączają też problemy zdrowotne Charliego. Wiele wskazuje na to, iż świąteczna kolacja skończy się katastrofą, ale czy na pewno tak właśnie musi być? Choć nowela porusza nieprzyjemne, niewygodne tematy, które wielu na pewno nie będą kojarzyły się z typowo świątecznym, bądź co bądź zwykle radosnym klimatem, to wciąż czuć w niej magię świąt i typową dla książek Alice nadzieję na lepsze jutro. jeżeli ktoś więc szuka czegoś mniej cukierkowo przedstawiającego Boże Narodzenie, ale wciąż kończącego się szczęśliwie – warto sięgnąć po ten tytuł.
Iskra (Katarzyna Tkaczyk)
Iskra nie jest wprawdzie pozycją stricte zimową, aczkolwiek mnie osobiście trochę się jednak z zimą kojarzy. Opowiada ona o Olavie, synu młynarza niestroniącego od przemocy, u którego pewnego dnia objawiają się magiczne moce. Potencjał chłopaka jest duży, ale też jednocześnie skrajnie niebezpieczny. Dlatego też Olav trafia pod opiekę przyjezdnego czarodzieja oraz wyrusza w daleką drogę do Brevy. Tam zaś czeka go trening mający pomóc opanować potęgę, która w nim drzemie. Iskra to ognista lektura dla fanów fantasy, która z pewnością nieco rozgrzeje swoich czytelników w chłodne, zimowe wieczory. Niemniej jednak nie polecałabym raczej zastępowania nią włączania grzejników.