
Jeden z użytkowników Reddita podzielił się na platformie niefortunną historią, jak to przypadkowo rozesłał do służb ratunkowych oraz swoich bliskich własne nagie zdjęcia. A wszystko przez nieumiejętnie wyłączony budzik.
Smartfon Google Pixel ma bardzo ciekawą i użyteczną funkcję, która w kryzysowej sytuacji może uratować życie. Chodzi o Personal Safety, natywną aplikację, dzięki której po pięciokrotnym naciśnięciu przycisku zasilania, telefon nie tylko wykona połączenie alarmowe, ale ponadto przekaże służbom lokalizację, a także obraz z kamer telefona.
Jedna z funkcji ww. aplikacji, Emergency SOS, która po odpowiedniej konfiguracji powiadamia o niebezpieczeństwie także wybrane przez użytkownika osoby, zadziałała w tym przypadku dokładnie tak, jak powinna, ale jak to się nieraz zdarza zupełnie nie po myśli właściciela telefona. Jak do tego doszło?
Nie śpij nago z Google Pixelem przy łóżku
Swoją, koniec końców zabawną historią podzielił się ze światem jeden z użytkowników (trudno jednoznacznie ustalić płeć autora postu) portalu Reddit. Opisał on sytuację, w wyniku której dwunastu jego najbliższych miało okazję obejrzeć nagranie z nim w roli głównej. Nie był to jednak celowo przesłany, śmieszny film, ale materiał, który spokojnie określilibyśmy jako NSFW („Not Safe For Work”), czyli w wolnym tłumaczeniu taki, na oglądaniu którego nie chcielibyśmy zostać przyłapani np. w miejscu pracy. Chodzi rzecz jasna o
nagie zdjęcia.
https://dailyweb.pl/google-pixel-watch-3-trzy-najwieksze-zalety-smartwatcha-premium/
AssistancePretend668 (takim loginem posługuje się poszkodowana osoba) napisał, iż położył się dość późno spać, a kolejnego dnia rano miał zaplanowaną dość wczesną pobudkę. Jego Google Pixel, w którym skonfigurowano
Emergency SOS ze wszystkimi możliwymi opcjami, obudził go o żądanej godzinie, jednak najwyraźniej użytkownik nie był to jeszcze gotowy, by wstać. AssistancePretend668 próbował wyłączyć budzik, ale będąc jeszcze mocno zaspanym, przypadkowo pięć razy nacisnął przycisk zasilający w telefonie. Ta akcja aktywowała wspomnianą funkcję SOS. Telefon zaczął nagrywać obraz oraz powiadomił dwanaście zdefiniowanych kontaktów o tym, iż śpiącemu grozi niebezpieczeństwo.
Widzę powiadomienia o „dzwonieniu pod 911” i rzeczy dotyczące wysyłania lokalizacji i czegokolwiek innego do kontaktów alarmowych. Myślę sobie: „Cholera, zaraz przyjadą służby ratunkowe, moi przyjaciele będą się bać, a ja leżę tu nago w łóżku!!!”.
Jak się okazało, do
wiadomości przesłanej najbliższym oraz służbom ratunkowym dodany został link do nagrania, na którym widać było zdecydowanie zbyt wiele (użytkownik dodał do postu ocenzurowaną wersję). Oczywiście kilka chwil później znajomi i rodzina zasypali pechowca telefonami i wiadomościami. Myślę, iż była to jedna z najskuteczniejszych pobudek, jaką mógłbym sobie wyobrazić. Jeden z komentujących post AssistancePretend668 stwierdził, iż można by do nagrania dodać tekst „Wesołych Walentynek”, który być może załagodziłby głosy oburzenia tych, do których trafiło niefortunne poranne nagranie.
https://dailyweb.pl/google-pixel-9-satelitarne-sos-zadebiutowalo/
Oczywiście opisana wyżej sytuacja wydaje się zabawna, ale prawdą jest, iż służby ratunkowe otrzymują mnóstwo fałszywych wezwań. Niektóre z nich spowodowane są przez wadliwie działające funkcje nowoczesnych telefonów i smartwatchy, które nie zawsze w prawidłowy sposób wykrywają upadki czy wypadki samochodowe. Z drugiej strony
znamy już co najmniej kilka prawdziwych sytuacji, w których smart zegarek uratował życie, powiadamiając ratowników w imieniu użytkownika.
Dlatego warto sprawdzić, jakie możliwości ma urządzenie, które posiadasz i poświęcić kilka minut na poprawne skonfigurowanie kontaktów alarmowych czy kart medycznych.