„Must Be The Music" wzbudził wiele emocji. Znamy pierwszych finalistów nowej edycji show. Kto zachwycił widzów?

viva.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: Jacek Kurnikowski/AKPA


To był wieczór pełen emocji! Za nami pierwszy półfinał „Must Be The Music". Po dziewięciu latach nieobecności kultowe muzyczne show wróciło na antenę i od razu porwało publiczność. Już teraz wiemy, kto powalczy o główną nagrodę — aż 250 tys. zł! Wśród szczęśliwców znaleźli się m.in. Dawid Dubajka, Helena Ciuraba i Zosia Karbowiak. Kto jeszcze skradł serca widzów?

"Must Be The Music" znów podbija serca Polaków

Choć zmieniło się niemal wszystko — od scenografii po skład jury — jeden element pozostał niezmienny: charyzmatyczny Maciej Rock, który ponownie stanął na czele programu jako prowadzący. Tym razem uczestników ocenia zupełnie nowe jury: Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Miuosh i Sebastian Karpiel-Bułecka. To oni przez najbliższe tygodnie wybierali, kto zasługuje na muzyczną karierę… Teraz to widzowie mają decydujące zdanie!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Był u szczytu sławy, jego hity nuciła cała Polska. Potem zapadła cisza. Andrzej Lampert po latach mówi, dlaczego zniknął

Spektakularne występy i emocjonujące decyzje. Kto przeszedł dalej?

Na scenie zaprezentowało się dziewięcioro utalentowanych artystów i zespołów. Dzięki Dzikiej Karcie szansę na występ otrzymała Zosia Karbowiak, a największe owacje zebrał Dawid Dubajka, który oczarował zarówno jurorów, jak i publiczność.

Choć każdy z jurorów miał swoich faworytów – m.in. duet Kuba i Kuba, zespół Hengelo, Kajetan Wolas, Aterra czy Dirty Horns – decyzja należała do widzów. I to właśnie oni wskazali czwórkę, która zawalczy w wielkim finale już 16 maja.

Głosami publiczności do finału trafili:

Dawid Dubajka – prawdziwy objawienie tego wieczoru,

Helena Ciuraba – jej emocjonalny występ nie pozostawił nikogo obojętnym,

Zosia Karbowiak – udowodniła, iż Dzika Karta może być przepustką do sukcesu,

Zespół Kuba i Kuba – ich energia porwała publiczność!

Gratulujemy.

CZYTAJ TEŻ: Mąż Jadwigi Barańskiej poruszająco o ostatnich dniach żony. „Chciała odejść, żeby nie być ciężarem”

Idź do oryginalnego materiału