17 września 1944 r. w godzinach rannych generał Luftwaffe Friedrich Christiansen zasiadł do posiłku w restauracji wiejskiej. Nagle dobiegły do niego odgłosy eksplozji, a potem rozdzwoniły się telefony. W następnych godzinach wiele budynków administracyjnych Niemców stanęło w ogniu, a alianckie ataki (nie tylko bombowe, ale i spadochronowe!) zebrały swoje żniwa i skutecznie pokrzyżowały Niemcom plany.