Monika Brodka nie odebrała nagrody. Ruch ze strony Fryderyków zaskoczył wszystkich

pomponik.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Monika Brodka dopiero co została mamą. Nic więc dziwnego, iż nie mogła pojawić się na rozdaniu Fryderyków (choć była nominowana aż w trzech kategoriach, a ostatecznie została nagrodzona jedną ze statuetek). Piosenkarka, wiedząc, iż obowiązki domowe nie pozwolą jej na udział, nagrała przynajmniej film z podziękowaniami. Organizatorzy niestety nie zdecydowali się go wyświetlić. Celebrytka postanowiła to skomentować.


Fryderyki 2025. Monika Brodka wygrała, ale nie dostała szansy, by podziękować publicznie


Monika Brodka została nagrodzona podczas tegorocznego rozdania Fryderyków (gala odbyła się w krakowskiej Tauron Arenie). Pomimo trzech nominacji świeżo upieczona (i mieszkająca w Warszawie) mama nie dała rady wziąć udziału w imprezie. Wiedziała jednak, iż warto przygotować się na potencjalne zwycięstwo i nagrała film z podziękowaniami. Miał zostać wyemitowany zebranym zaraz po potencjalnym ogłoszeniu zwycięstwa.Niestety do tego nie doszło. Jedyne, co się stało to to, iż w jej imieniu nagrodę odebrała przedstawicielka wytwórni. Monika Brodka już zabrała głos.Reklama


Monika Brodka chciała podziękować ludziom za nagrodę. Nie udało się


Wokalistka wyjaśniła zamieszanie w sieci.


"Nie mogłam być wczoraj na gali i na wypadek wygranej nagrałam filmik, którego Fryderyk nie puścił, bo był za długi" - napisała Monika Brodka w relacji na Instagramie.Artystka zdecydowała się opublikować wspomniany filmik przynajmniej na swoim profilu."Bardzo miło jest mi być teraz na ekranie, bo to oznacza, iż wygrałam w kategorii Płyta Roku Alternatywa. (...) Ta nagroda należy się nie tylko mi, ale też cudownym artystom, którzy na tej płycie wystąpili. (...) Dziękuję, iż jesteście częścią "WAWY". (...)" - mówiła wokalistka, by następnie podziękować wytwórni."(...) mamy płytę, która jest ponadczasowa i do której ja będę z chęcią wracać" - podsumowała Monika.
Internauci nie kryją, iż Brodka zachowała się z klasą. To prawda, iż wiele innych gwiazd miałoby do Fryderyków niemałe pretensje...


Monika Brodka urodziła. Wokalistka i Mikołaj Syguda podekscytowani


Warto podkreślić, iż realizacja i promocja nagrodzonego projektu zbiegła się w czasie z wyzwaniami Moniki. Informacja o zaawansowanej ciąży zaskoczyła ludzi, ale wierni fani bardzo ochoczo kibicują Brodce na nowej drodze życia.O szczegółach narodzin pierwszego potomka wypowiedziała się choćby osoba z otoczenia wokalistki:"Wszystko przebiegło bez większych problemów. Monika i Mikołaj (Syguda - partner wokalistki, red.) zostali rodzicami. Monika urodziła kilka dni temu i już wyszła ze szpitala. Jest przeszczęśliwa. Bardzo chciała, by zostać mamą. Oboje z Mikołajem czują się podekscytowani nowym etapem ich wspólnego życia i wierzą, iż sobie poradzą. Nie będą na razie pokazywać zdjęć maleństwa w sieci, ale czujni fani mogą ich spotkać na rodzinnych spacerach w okolicach miejsca zamieszkania" - zdradzono na łamach Świata Gwiazd.
Czytaj też:
Brodka niedawno urodziła, a tu takie wieści. W końcu przyszedł na to czas
Monika Brodka długo ukrywała ciążę. Teraz napłynęły radosne wieści
Romansował z Markowską, Brodkę porzucił tuż przed ślubem. Usidliła go tajemnicza piękność
Idź do oryginalnego materiału