Mocny temat – recenzja filmu. Nie taki znowu mocny

popkulturowcy.pl 1 miesiąc temu

Jak jednym wywiadem przekreślić całą swoją dotychczasową pracę i skazać samego siebie na ostracyzm społeczny? W 2019 roku pokazał nam to książę Andrzej, a w 2024 Netflix w filmie Mocny temat pokazał nam kulisy powstania słynnego materiału.

Nie od dziś wiadomo, iż Netflix lubi poruszać trudne tematy, czasem choćby odgrzewać je po latach. Tym razem platforma wzięła na tapet kontrowersyjny wywiad księcia Andrzeja z 2019 roku, po którym mężczyzna zrzekł się tytułu. Film próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego do tego doszło?

Z założenia Mocny temat miał być thrillerem przedstawiającym dziennikarskie śledztwo. Niestety ani przez minutę nie trzyma widza w napięciu. Tak zwane śledztwo to tak naprawdę zagrożona utratą pracy producentka z BBC, z którą kontaktuje się biuro księcia, aby porozmawiać o inicjatywie dla młodych przedsiębiorców. Kobieta, licząc na to, iż uda jej się porozmawiać również na temat przyjaźni Andrzeja z Jeffreyem Epsteinem, decyduje się na rozmowę.

Kadr z filmu

Niedługo później sam Epstein zostaje aresztowany, a sprawa jego przyjaźni z księciem Andrzejem wraca na łamy gazet. Redaktorka postanowiła wykorzystać okazję i namówiła księcia oraz jego pracowników na wywiad w BBC. I to adekwatnie tyle.

Główną rolę gra Billie Piper, która jest niestety bardzo sztuczna. Większość scen to zbliżenia na jej twarz, jak idzie ulicą – jako silna kobieta, potem kobieta zmartwiona, a finalnie kobieta dumna z triumfu dziennikarstwa. Jednak czy to było naprawdę zwycięstwo mediów? Tak na dobrą sprawę po prostu przeprowadzono wywiad, w którym książę wypada jako nieprzyjemny i zadufany w sobie snob, ale nie z powodu podchwytliwych pytań, a odpowiedzi.

Kadr z filmu

Świetnie za to wypadli Gillian Anderson oraz Rufus Sewell. Dali pokaz swoich aktorskich umiejętności. Dodatkowe brawa należą się charakteryzatorom odpowiedzialnym za przygotowanie Sewella do roli księcia. Aktorzy dali z siebie wszystko i dla nich samych warto obejrzeć ten obraz. Ich emocje wydają się szczere, a postacie realistyczne.

Niestety filmowi brakuje dynamiki. W produkcjach opartych na faktach, gdzie widz od początku zna finał historii, wątek dojścia do znanej wszystkim sytuacji powinien nieść ze sobą niepewność. I mimo obiecującego początku, w którym obserwujemy paparazzi śledzącego spacer Epsteina i Andrzeja, w filmie zabrakło napięcia.

Kadr z filmu

Film skupia się na jednej osobie – Sam (Billie Piper). Dowiadujemy się, iż dla pracy poświęca swoje życie prywatne i relacje z synem. Wszystko to jest jednak płytkie i nierozwinięte. O żadnej z pozostałych postaci w redakcji nie dowiadujemy się niczego. choćby showrunnerka Emily (Gillian Anderson) nie jest pokazana w żadnej innej sytuacji niż służbowa.

Mocny temat mimo interesującej historii nie wykorzystuje swojego potencjału. Z filmu nie dowiadujemy się niczego nowego, co nie byłoby znane opinii publicznej. Jedynie samozadowolenie Andrzeja po udzieleniu wywiadu było czymś nowym. Mężczyzna był pewien, iż obronił swój wizerunek, a odbiór wywiadu w mediach społecznościowych był dla niego zaskoczeniem.

Kadr z filmu

Jest to interesujący przykład działania mediów, które pozwoliło na osądzenie osób uznawanych dotychczas za bezkarne. Obnażyły podejście bogatych, białych mężczyzn w średnim wieku, dla których przestępstwa to tylko drobne przewinienia. Również samozadowolenie Andrzeja po wywiadzie pokazuje oderwanie od rzeczywistości ulubionego syna królowej.

Mocny temat to przyjemny film do obejrzenia wieczorem. Nie budzi jednak żadnych emocji. Jest po prostu ciekawą historią, którą można bliżej poznać.

Idź do oryginalnego materiału