Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca 2024 roku. Pogrzeb Halinki ze "Świata według Kiepskich" różnił się od klasycznych pogrzebów. Żałobnicy - zgodnie z ostatnim życzeniem zmarłej - pojawili się w kolorowych ubraniach. W niebo wypuszczono 58 balonów, które miały symbolizować wiek aktorki. Kipiel-Sztuka zapisała się w pamięci wielu osób. Szczególnie ciepło wspomina ją Barbara Mularczyk. Serialowa Mariolka udzieliła ostatnio wywiadu Plejadzie, w którym wróciła wspomnieniami do ich wspólnej pracy.
REKLAMA
Zobacz wideo Grabowski: "Kiepscy" to wcale nie jest niska jakość! Trudniej zagrać Ferdynanda Kiepskiego niż Gebelsa z "Pitbulla"
Barbara Mularczyk o Marzenie Kipiel-Sztuce. Taka była naprawdę
Marzena Kipiel-Sztuka i Barbara Mularczyk spędziły ze sobą na planie mnóstwo czasu. Serialowa Mariolka w wielu wywiadach podkreślała, iż ich relacja była wyjątkowo zażyła. - Było z nią bardzo wesoło. Marzenka zawsze była uśmiechnięta. Wiadomo, nie zawsze miała 100 procent energii - każdy czasami ma gorsze dni. Ona również, ale nigdy nie dawała tego po sobie poznać - zdradziła Plejadzie. Aktorka z sercem podchodziła także do swoich fanów. - Ta sama energia, ten sam wulkan niespożytej energii. Była bardzo towarzyska, zawsze miała mnóstwo znajomych. Uwielbiała przebywać z ludźmi, spotykać się z fanami. Dużo mówiła - do tego stopnia, iż czasami trudno było się przez nią przebić. Ale jednocześnie była świetnym słuchaczem - wspominała Mularczyk.
Barbara Mularczyk doskonale pamięta dzień, w którym dowiedziała się o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki
Mularczyk była ze swoimi dziećmi na festynie, gdy nagle otrzymała telefon z druzgocącą informacją. - Poleciały łzy, ale nie chciałam płakać przy dzieciach. Nie chciałam ich denerwować, więc "chlipnęłam" sobie parę razy na boku. Kiedy wracaliśmy, powiedziałam w samochodzie, iż Marzenka nie żyje. I zrobiło się smutno w aucie, bo dla mojej córki to była znana "babcia" Marzenka - wspominała. Aktorkom nie udało się spotkać przed śmiercią. - Nikt nigdy nie jest przygotowany na taką sytuację. Nie mogę tego żałować, bo bardzo bym się chciała spotkać, ale każdy ma jakieś swoje życie, obowiązki. Szkoda, iż to się tak skończyło - wyznała z żalem.