W Mielcu w Galerii ESCEK miał miejsce wernisaż Marcina Lubery z jego wystawy zatytułowanej „Harmonia nieuchwytna”.
Marcin Lubera to artysta, który buduje własny język sztuki na styku dyscypliny i intuicji. W jego twórczości geometryczny porządek staje się narzędziem do opowiadania o rzeczach niemierzalnych – o wewnętrznych napięciach, o ulotności myśli, o próbach uchwycenia harmonii, która nigdy nie daje się w pełni posiąść. Choć posługuje się prostymi formami i ograniczoną kolorystyką, jego prace nie są chłodne ani wyłącznie intelektualne – mają w sobie cielesność i emocję, która wynika z manualnej pracy, świadomego rytmu i koncentracji.
Marcin Lubera zapytany o źródło inspiracji tej wystawy artysta nakierował na polskich artystów abstrakcji geometrycznej.
Lubera nie traktuje geometrii jako matematycznego wzoru, ale jako metaforę ludzkiego porządku – tego, co człowiek próbuje nadać światu, by w nim się odnaleźć. W jego obrazach i obiektach jest widoczna pewna surowość, ale też medytacyjny wymiar – jakby każdy układ linii czy brył był rodzajem wewnętrznego zapisu, pamiętnika, notatki z myśli przefiltrowanej przez formę. Artysta zapytany o pomysł umieszczenia wystawy w Mielcu, odpowiada:
Wystawę prac Marcina Lubery można oglądać w Galerii ESCEK do 5 października.
Wiktor Kilian