"Dla wielu przestępstwem był zwykły małżeński rozwód. Ale już to, iż faceci masowo brali sobie dziewczyny z ulicy, żaden problem. (...) W ogóle nie rozumieliśmy, iż karmimy potwora" - mówił jeden z bohaterów książki pt. "Włochy prawdziwe" autorstwa Mateusza Mazziniego.