Marvel nie daje reżyserom reżyserować?

filmweb.pl 2 miesięcy temu
Magazyn "The Nation" opublikował artykuł zatytułowany "The Rise and Fall of the Marvel Cinematic Universe" ("Wzlot i upadek kinowego uniwersum Marvela"). Jest to między innymi portret szefa Marvel Studios, Kevina Feige'ego, jako kogoś obsesyjnie kontrolującego każdy aspekt produkcji – łącznie z reżyserią. Czy faktycznie reżyserzy filmów Marvela nie mają wiele do powiedzenia na planie?

Kevin Feige kontra reżyserzy Marvela



Getty Images © Charley Gallay


Innowacja Feige'ego polegała na wydarciu kontroli nad procesem twórczym z rąk reżyserów oraz scenarzystów i przejęciu kontroli nad produkcją na każdym poziomie (...). W ciągu 15 lat Feige wysączył z uniwersum Marvela jakikolwiek element frajdy, fiksując się na wewnętrznych związkach, fabularnej ciągłości i easter eggach, zamiast pozwolić filmowcom rozwijać swoją indywidualność, czytamy w artykule "The Nation", który napisał Kyle Paoletta.

Jak informuje "The Nation", w początkach MCU Feige był bardziej wyrozumiały i dawał reżyserom więcej wolności. Na przykład duża część "Iron Mana" (2008) została wyimprowizowana na planie przez Jona Favreau. Paoletta sugeruje, iż ego producenta urosło wraz z uniwersum: Koniec końców proces twórczy miał zostać przejęty przez Feige'ego i nie ma nim miejsca na reżyserów, scenarzystów i twórców efektów specjalnych.

Feige zaczął odchodzić od zatrudniania silnych reżyserskich osobowości, których wizja konkretnego filmu może kolidować z jego wielkim planem, czytamy.

Getty Images © Astrid Stawiarz


Dobrym przykładem tego podejścia są kulisy realizacji "Ant-Mana". Edgar Wright napisał scenariusz filmu w 2011 roku, ale potem czekało go starcie z "metodą Marvela". Jego entuzjazm zmalał, kiedy zaczął otrzymywać uwagi nie tylko od Feige'ego, ale i od Jossa Whedona (który pełnił wówczas istotną rolę w studiu) oraz od przedstawicieli działów zabawek i komiksów w nowojorskim biurze Marvela. Któraś z poprawionych przez Marvela wersji scenariusza podobno przeraziła Wrighta: duża część dialogów została zmieniona i tekst nasycono licznymi nawiązaniami do reszty MCU. Twórca ostatecznie zrezygnował z reżyserowania filmu. Zastąpił go Peyton Reed.

The Nation sugeruje, iż Marvel zatrudnia reżyserów-rzemieślników, którzy zrobią to, czego chce od nich studio, albo ludzi, których można, dosłownie, zastraszyć. Współbrzmi to z plotką, jakoby była producentka z Marvel Studios Victoria Alonso powiedziała jednemu/jednej z reżyserów/reżyserek na planie, iż "to nie on/ona reżyseruje filmy, to my je reżyserujemy". Podobne wnioski sugerowała Nia DaCosta, reżyserka "Marvels", która przyznała, iż miała znikomą kontrolę nad filmem.

Wynika z tego, iż reżyser na planie filmu Marvela nie tyle reżyseruje, co zarządza, realizując wytyczne Feige'ego.

"Deadpool & Wolverine" – zwiastun






Nadchodzi "Deadpool & Wolverine"



"Deadpool & Wolverine" swoją premierę będzie miał w lipcu. Projekt realizowany był z przygodami (m.in. za sprawą ubiegłorocznych strajków scenarzystów i aktorów). Jego premiera kilkakrotnie była przesuwana. Ostatecznie będzie jedyną aktorską kinową produkcją Marvela w tym roku.

Film celebruje dołączenie mutantów do MCU. "Deadpool & Wolverine" jest bowiem pierwszą częścią cyklu od chwili przejęcie 20th Century Fox przez Disneya. Oznacza też pierwszy film z kategorią R Disneya od wielu, wielu lat (i pierwszą w historii MCU).

Gwiazdami produkcji są oczywiście Ryan Reynolds i Hugh Jackman. W obsadzie pojawi się w epizodach wiele postaci znanych z czasów 20th Century Fox. Na przykład Pyro w wykonaniu Aarona Stanforda.
Idź do oryginalnego materiału