"Stranger Things" zaraz na Netflix. Teoria o finale prosta, ale w stylu Dufferów

natemat.pl 1 godzina temu
Piąty i tym samym finałowy sezon "Stranger Things" już za rogiem. Wielu widzów nie może doczekać się tego, jak zakończy się ejtisowy serial stworzony przez braci Dufferów. Jedna teoria, która krąży po internecie, jest banalna, ale ma sens, biorąc pod uwagę wszystko to, co mówili o ostatniej odsłonie twórcy hitu Nertfliksa


"Stranger Things" zadebiutowało w serwisie streamingowym Netflix w 2016 roku i po prawie 10 latach od premiery dobiegnie końca. Serial skąpany w nostalgii za latami 80. podążał za grupką nastolatków z miasteczka Hawkins, którzy najpierw desperacko poszukiwali swojego zaginionego przyjaciela Willa Byersa, by później wkroczyć do walki z nadnaturalnymi siłami ze świata "po drugiej stronie" (oryg. Upside Down).

W 5. sezonie, który podzielono na trzy części, Jedenastka i jej przyjaciele stoczą ostateczną bitwę z okrutnym Vecną, władcą wspomnianego wymiaru. W przedostatnim rozdziale w mieście w stanie Indiana doszło do powstania wielkiej wyrwy, z której do prawdziwego świata przedostawały się potwory zwane demagorgonami.

Teoria o zakończeniu 5. sezonu "Stranger Things". Ma związek z grą Dungeons & Dragons


W ostatnim sezonie "Stranger Things", który ukaże się 27 listopada (1. część), 26 grudnia (2. część) i 1 stycznia (3. część), zobaczymy, iż w Hawkins obowiązuje godzina policyjna, na ulicę wyszło wojsko, a Jedenastka się ukrywa, o czym świadczą rozwieszone na słupach plakaty z jej imieniem i napisem "zaginęła".

Bracia Matt i Ross Dufferowie mówili w wywiadzie z Tudum, iż finałowy sezon paranormalnego serialu czerpie garściami z wielu pomysłów stworzonych na potrzeby 2. odsłony. – Wiele z naszych wielkich zakończeń zaczerpnęliśmy z rzeczy, które początkowo miały znaleźć się w 2. rozdziale historii – oznajmili.

Jedna z ciekawszych teorii, która jest niezwykle prosta i spójna z zamiłowaniem twórców do gry Dungeons & Dragons, wiąże się bezpośrednio z postacią Kali z 2. sezonu. Postać ta jest znana jako Ósemka i – podobnie jak Jedenastkę – poddawano ją eksperymentom w laboratorium narodowym w Hawkins.

W pierwszym odcinku 4. sezonu "Stranger Things" widzimy, jak Eddie Munson i erpegowy Hellfire Club rozgrywają finał kampanii D&D poświęconej walce z niepokonanym Vecną. Ostatnimi osobami na polu walki zostali Dustin Henderson (Gaten Matarazzo) i Erica Sinclair (Priah Ferguson).

Dustin wyrzucił na dwudziestościennej kości liczbę 11, która nie przebiła klasy pancerza Vecny. Jak wiemy, w finałowym odcinku 4. sezonu Jedenastka (Millie Bobby Brown) próbowała pokonać antagonistę ze świata "po drugiej stronie", ale bez większego skutku.

Decydujący ruch w kampanii należał więc do Eriki, która zdołała wyrzucić na kości naturalną 20 – wynik, który zgodnie z zasadami D&D z automatu oznacza sukces. Nie sądzę, by to scenariuszowe zagranie ze stronie Dufferów nie miało żadnego znaczenia dla zakończenia serialu.

Teoria "11+8+1=20"


Skoro wyrzucony przez Dustina wynik 11 oznaczał Jedenastkę, to 20 też może odnosić się do kogoś konkretnego. Na Reddicie znajdziemy teorię, która prezentuje się następująco: "11+8+1=20". Ósemką jest wspomniana wyżej Kali (Linnea Berthelsen), a Jedynką sam Vecna, a raczej jego poprzednie "wcielenie", czyli Henry Creel (Jamie Campbell Bower).

Część fanów uważa jednak, iż Jedynka niekoniecznie musi oznaczać Creela. Przedstawione przez Netfliksa pierwsze minuty 5. sezonu sugerują, iż jest on bezpośrednio połączony z Willem Byersem (Noah Schnapp).

Idź do oryginalnego materiału