Nowy film Mela Gibsona w kinach od 31 stycznia.
Kiedy Mel Gibson, zdobywca trzech Oscarów, pierwszy raz czytał scenariusz 3000 metrów nad ziemią, był nim mocno zaintrygowany. „Przerażał mnie, miejscami wręcz szokował, ale był też świetnie zrównoważony przez czarny humor”, powiedział. Ponieważ w swoim producencko-reżyserskim portfolio nie ma jeszcze thrillera, postanowił, iż ten będzie pierwszy! Oprócz dobrego scenariusza postawił też na topową obsadę z dwukrotnie nominowanym do Oscara – Markiem Wahlbergiem na czele.
Z kolei dla Marka Wahlberga (znanego z takich filmów jak Ted, czy Dzień patriotów) 3000 metrów nad ziemią było wyzwaniem, za jakim tęsknił od dekad. „Przeczytałem scenariusz, zakochałem się w nim! Od czasów Fear z 1996 roku nie grałem tak złego faceta. Minęło prawie trzydzieści lat”, mówi.
Dzięki roli psychopatycznego pilota Daryla Bootha miał w końcu okazję, by zaskoczyć swoich fanów. Dla tej roli ogolił głowę na łyso i pokazał, iż potrafi być nie tylko… oddanym mężem, zabawnym singlem, czy uczciwym policjantem. W 3000 metrów nad ziemią mógł pokazać skrajnie ciemną stronę ludzkiej osobowości. „Kiedy na planie oglądałem niektóre z jego improwizacji, zastanawiałem się, skąd on to bierze?”, mówi Mel Gibson. „Jego Daryl nie boi się niczego, a Mark naprawdę potrafił pokazać jednocześnie: zaciekłość, czarny humor oraz psychopatyczne szaleństwo”, dodaje reżyser.
Fabuła filmu:
Na pokładzie małego samolotu agentka eskortuje świadka na proces bossa mafii. Gdzieś nad górami Alaski okazuje się, iż nie wszyscy obecni na pokładzie są tymi, za których się podają. Agentka Harris ma za zadanie dostarczyć bezcennego świadka na proces bossa mafii. Najszybszym i jak się wydaje najbezpieczniejszym sposobem jest podróż małym samolotem nad górami Alaski.
Na pokładzie awionetki znajdują się tylko trzy osoby: Harris (Michelle Dockery), skuty kajdankami świadek (Topher Grace) i pilot Daryl Booth (Mark Wahlberg). Gdy wszystko wskazuje na to, iż będzie to misja łatwa, lekka i przyjemna, gdzieś nad skutym lodem pustkowiem, okazuje się, iż nie wszyscy obecni na pokładzie są tymi, za których się podają. Być może dało się przewidzieć, iż macki szefa mafii sięgają daleko, ale teraz już za późno na rozważania. W samolocie wybucha walka o kontrolę nad sterami. Co gorsza tylko jeden z obecnych wie jak się z nimi obchodzić. Wysłane jako eskorta myśliwce gotowe są zestrzelić obiekt, jeżeli agentce Harris nie uda się na czas nad nim zapanować. Tymczasem nad górami Alaski zanosi się na burzę.
Fot. główna: materiały prasowe