Manipulatorzy zwykle wybierają najsłabsze ogniwo. O przemocy w szkołach filmowych

film.interia.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: Tomasz Schuchardt na premierze filmu Utrata równowagi /AKPA


"Manipulatorzy zwykle wybierają najsłabsze ogniwo. (...) Teraz, gdy widzę, iż komuś, z kim pracuję, dzieje się krzywda, reaguję" - mówi Tomasz Schuchardt, grający w filmie Korka Bojanowskiego "Utrata równowagi". Na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni tytuł otrzymał cztery nagrody. Produkcja od 9 maja obecna na ekranach polskich kin.


"Utrata równowagi" już w kinach


Na kinowych ekranach można oglądać debiutancki film Korka Bojanowskiego "Utrata równowagi". Na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni tytuł otrzymał cztery nagrody: wyróżnienie jury dla Nel Kaczmarek, wyróżnienie za debiut reżyserski lub drugi film dla Korka Bojanowskiego, Don Kichota - Nagrodę Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych oraz Złotego Klakiera dla najdłużej oklaskiwanego filmu.
Film jest historią studentki ostatniego roku aktorstwa, której życie zmienia się za sprawą stosującego wątpliwe metody reżysera. Brawurowo wcielił się w niego Tomasz Schuchardt. Aktor przyznaje, iż choć nigdy nie padł ofiarą przemocy w sytuacjach zawodowych, to spotkał na swojej drodze twórców, którzy działali podobnie jak grany przez niego bohater.Reklama


"W 'Utracie równowagi' gram reżysera, którego szkoła teatralna poprosiła o dokończenie spektaklu dyplomowego. Swego czasu był on legendą. Przez życiowe zawirowania ma więcej czasu i decyduje się na przyjęcie tej propozycji" - mówi Tomasz Schuchardt.


"Doświadczyłem mnóstwo utrat równowagi. Pomogła mi terapia"


"W swoim życiu i zawodowym, i prywatnym doświadczyłem mnóstwo utrat równowagi. Pomogła mi terapia. Polecam ją wszystkim. Ale akurat czas spędzony w szkole teatralnej wspominam bardzo dobrze. To jeden z najlepszych okresów w moim życiu. Zaczynając studia, nie miałem żadnych oczekiwań. Nie wiedziałem, co mnie czeka. I w sumie wszystko pozytywnie mnie zaskoczyło. Wcześniej miałem poczucie, iż jestem "inny". A w szkole okazało się, iż wcale tak nie jest. W końcu znalazłem swoje środowisko i poczułem się zrozumiany" - wspomina aktor.


"Na swojej drodze zawodowej spotkałem podobnych reżyserów jak ten, w którego się wcielam. Na szczęście, nie w szkole teatralnej, tylko zaraz po niej - gdy trafiłem do teatru. Tacy manipulatorzy zwykle wybierają najsłabsze ogniwo. Ja nim nie byłem, więc nie byłem dla nich pożywką. Na początku jednak potrafiłem ochronić tylko siebie. Teraz, gdy widzę, iż komuś, z kim pracuję, dzieje się krzywda, reaguję" - dodaje Tomasz Schuchardt.
"Nad 'Utratą równowagi' zacząłem pracować, zanim wybuchła dyskusja o metodach nauczania i przed tym, jak szkoły aktorskie zaczęły wprowadzać strukturalne zmiany. Jednak przemoc, manipulacja, każdego rodzaju nadużycia profesorów skierowane w uczniów, były tłem dla mojej historii od samego początku. To, co jednak stało się impulsem do opowiedzenia jej i interesowało mnie najbardziej, to wchodzenie w dorosłość z perspektywy studentki ostatniego roku aktorstwa" - opowiada Korek Bojanowski, reżyser i współautor scenariusza "Utraty równowagi".
"Żyjemy w świecie, w którym od dziecka zalewani jesteśmy pytaniami: 'kim będziesz, gdy dorośniesz?' czy 'co chcesz robić?'. Równolegle wpajane nam jest, iż chcieć to móc. Brutalna rzeczywistość gwałtownie jednak daje o sobie znać. Jedynie garstka szczęśliwców realizuje się w tym, co kocha. Dla reszty frustracja staje się rutyną. Studia aktorskie są idealnym zobrazowaniem tego zjawiska. Na tysiące kandydatów przypada jedynie kilkanaście miejsc. Dostanie się do szkoły teatralnej jest spełnieniem marzeń. (..) Z każdym kolejnym rokiem w studentach jednak rośnie świadomość, iż pomimo włożonego wysiłku i pasji, tylko nieliczni znajdą pracę w zawodzie i spełnią się w tym, co robią" - dodaje reżyser.


"Utrata równowagi": fabula, obsada


Maja (Nel Kaczmarek), mimo iż poświęciła aktorstwu całe swoje młode życie, walczy z brakiem wiary w siebie i rozważa podjęcie studiów na innym kierunku. Uważa, że, jak większość studentów, nie znajdzie pracy po szkole teatralnej. Wszystko zmienia się, gdy pojawia się nowy, pełen pasji reżyser (Tomasz Schuchardt), który stosuje wątpliwe metody pracy. Ma przygotować dyplom ze studentami i powierza główną rolę Lady Makbet właśnie Mai.
Dziewczyna dostaje nową szansę, co powoduje, iż zaczyna działać z ogromnym zaangażowaniem. Jednak z czasem boleśnie się przekonuje, iż charyzmatyczny reżyser manipuluje nie tylko jej uczuciami, ale również relacjami i aspiracjami pozostałych młodych aktorów. niedługo okazuje się również, iż to nie przedstawienie dyplomowe będzie głównym celem Mai, ale zdemaskowanie prawdziwej natury reżysera. Czy studenci zdołają oprzeć się legendarnemu twórcy? Jaka jest cena marzeń?
Zobacz zwiastun filmu "Utrata równowagi".
Poza Tomaszem Schuchardtem w "Utracie równowagi" zobaczyć można plejadę młodych aktorów: Nel Kaczmarek ("Rojst", "Freestyle"), Oskara Rybaczka ("Planeta singli. Osiem historii"), Angelikę Smyrgałę ("1670"), Mikołaja Matczaka ("The Office PL", "Apokawixa"), Marię Wróbel ("Plan lekcji"), Maksymiliana Piotrowskiego ("Piep*zyć Mickiewicza 2", "#BringBackAlice") oraz Polę Jodłowiec, a także Tamarę Arciuch ("Wesele", "Niania") i Andrzeja Kłaka ("1670", "Artyści").
Scenariusz filmu napisali Korek Bojanowski oraz Katia Priwieziencew.
"Utrata równowagi" wciąż w kinach w całej Polsce. Za dystrybucję filmu odpowiada Dystrybucja Mówi Serwis. Jego producentem jest Dynamo Film.
Idź do oryginalnego materiału