Tak miał wyglądać niezrealizowany film Lobo. Scenarzysta porównuje go do Tarantino

news.5v.pl 3 godzin temu
fot. materiały prasowe

Jason Fuchs, showrunner serialu To: Witajcie w Derry, swego czasu miał być scenarzystą filmu o komiksowej postaci Lobo ze świata DC. Podczas rozmowy w podcaście Josha Horowitza ujawnił, czym miał być kinowy Lobo, którego reżyserem miał zostać Michael Bay (seria Transformers).

Lobo oczami Jasona Fuchsa

Scenarzysta uważa, iż jest to jego ulubiony spośród niezrealizowanych projektów w karierze. Pada dość intrygujące porównanie do filmów Quentina Tarantino oraz potwierdzenie, iż miała być to produkcja tylko dla dorosłych.

– Wiele lat temu napisałem dla DC scenariusz Lobo. Ze wszystkich rzeczy, które zrobiłem, a nie zostały zrealizowane, scenariusz Lobo jest moim ulubionym. Ton tego filmu mogę opisać tak: Strażnicy Galaktyki, jakby wyreżyserował ich Quentin Tarantino.

Podkreśla, iż był to bardzo mroczny i nieprzyzwoity film, przeznaczony wyłącznie dla dorosłych. Nawiązuje do kategorii wiekowej w amerykańskich kinach, czyli R, co oznacza, iż projekt nie jest wskazany dla osób poniżej 17. roku życia.

– Kategoria wiekowa to mocne R. Bardzo odważny. Sprawiał, iż Deadpoola w porównaniu można nazwać filmem familijnym. Prawdopodobnie to jest powód, dla którego ten projekt nie powstał.

Co ciekawe, Fuchs potwierdził, iż w tamtych latach brano pod uwagę również Jasona Momoę, który zadebiutuje jako Lobo w 2026 roku w filmie Supergirl.

– Kto inny poza Momoą mógłby zagrać tę rolę? To zawsze był on. Nie doszliśmy do etapu, by z nim rozmawiać, ale to jego zawsze mieliśmy na myśli.

Co ciekawe, w filmie miały pojawić się również inne postacie z uniwersum DC, na czele z Green Lanternem. Chodziło o postać Jacka T. Chance’a, który miał odegrać kluczową rolę i stworzyć bardzo dziwaczną dynamikę z Lobo. Fuchs wspomina, iż istotną częścią fabuły było L.E.G.I.O.N., czyli w zasadzie coś w rodzaju kosmicznej policji.

Lobo pojawi się na ekranach kin w 2026 roku wraz z premierą Supergirl.

Źródło: comicbookmovie.com

Idź do oryginalnego materiału