Mamy nowy rekord wędkarski. "Przypomniały mi się opowieści o kolosalnych okoniach"

g.pl 1 dzień temu
Po 14 latach przerwy Wiadomości Wędkarskie znów mogły ogłosić radosną nowinę. Ustanowiono nowy rekord Polski. Wydarzenie to dodatkowo zyskuje na wartości dzięki niesamowitej historii, którą opowiedział pasjonat. Tego wieczoru choćby nie planował schwytać okonia.
Przed Wigilią, kiedy wszyscy myśleli o karpiu lub innych rybach (łososiu, dorszu, mirunie), środowisko wędkarzy skupiło uwagę na okoniu. Wszystko za sprawą nowo ustalonego rekordu, który poniekąd można uznać za przełomowy moment. Już od kilkunastu lat nikomu nie udało się złowić tak masywnego okazu. Co więcej, wiele wskazuje na to, iż była to samica z brzuchem wypełnionym ikrą.


REKLAMA


Zobacz wideo Staramy się wypracować rekomendacje, żeby katastrofy ekologiczne się nie powtarzały


Czekał na szczupaki, złapał okonia. Wędkarz ustanowił nowy rekord
W czwartek 30 października 2025 roku nad Jeziorem Głębokim (woj. lubuskie) pan Zbigniew Czarny złowił niezwykle piękny okaz okonia. Jak opowiadał w rozmowie z serwisem Wiadomości Wędkarskie, jego plan na ten wieczór był zupełnie inny. Rzeczywistość przerosła jednak jego najśmielsze oczekiwania.
Zobacz też: Wody Polskie a wędkarstwo. Od nowego roku tylko tak kupisz zezwolenie na połów ryb
Pasjonat przez lata skupiał się na łowieniu karpi i amurów, z czasem postanowił jednak zająć się szczupakami.
Stały się moją wielką pasją
- zaznacza rekordzista. To właśnie ryba tego gatunku miała stać się jego łupem tego wieczoru. Pomimo zapadającego zmroku wędkarz nie zamierzał odpuszczać. Według niego choćby w ciemności szczupaki są w stanie złapać się na przynętę. Około godziny 17 sprzęt zaczął delikatnie drgać:


Zestaw odjeżdżał płynnie i w końcu poszedł pod wodę
- wspomina. Przez dłuższy czas pan Zbigniew musiał walczyć z rybą, ale w końcu udało mu się wyciągnąć ją nad powierzchnię. Wtedy, ku jego zdziwieniu, zamiast szczupaka ujrzał "pręgowane cielsko" okonia.
Przypomniały mi się opowieści nurków, którzy opowiadali o kolosalnych okoniach, jakie widzieli w zakamarkach jeziora. Holowana ryba raz jeszcze zdołała zerwać się do walki, ale w końcu osłabła i dała się podebrać. Była dokładnie godzina 17:20
- opowiada wędkarz. Po położeniu okonia na miarce nie mógł uwierzyć w swoje szczęście.


Okoniowy rekord Polski został pobity. Ryba ważyła 2,76 kg
Wcześniejszy rekord połowu okonia został ustanowiony w 2011 roku przez Grzegorza Wieczorka. Wędkarz złowił wtedy Perca fluviatilis o wadze 2,69 kg. Teraz jego miejsce zajął Zbigniew Czarny, któremu udało się wydobyć z dna Jeziora Głębokiego okaz Reuben Heaton liczący 2,76 kg. Ryba o wygrzbieconym kształcie z pokaźnym brzuchem według pasjonata była samicą, która nosiła w sobie sporo ikry. Co więcej, okoń mierzył 52 cm długości. W związku z tym decyzją Komisji Rekordowych Połowów pan Zbigniew został nowym rekordzistą. W nagrodę otrzymał również kołowrotek Konger Carbomaxx Method Feeder Long Cast 140FD oraz żyłkę Konger Steelon FC Basic 0,25/100. Po dokonaniu wszelkich pomiarów i zdjęć ryba została wpuszczona ponownie do jeziora.
Źródło: Facebook, Wiadomości Wędkarskie


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału