- Chwileczkę. Mamy zamieszanie... Mamy Kuchenne Rewolucje, żurek i gulasz z kaszą gryczaną i ogórkiem kiszonym - odpowiada głos w słuchawce. Odbiór dziś jest osobisty.
- Tak, działa u nas pani Magda - przyznaje nasza rozmówczyni. Emocje są ogromne, ale goście i stali klienci lokalu nie mogą zostać bez obiadu, więc Pod Orłem trwa gotowanie.
Intensywne dni
Gdy zjawiamy się po zupę i drugie danie, okazuje się, iż słynna restauratorka wraz z ekipą Kuchennych Rewolucji będzie popołudniu.
Te dni są wyjątkowo intensywne dla właścicielki lokalu i jej zespołu. Pani Małgorzata nie ukrywa, iż emocje są ogromne.
- Pani Magda przyjechała we wtorek wieczorem. Stres był bardzo duży - wyznaje. Dodaje, iż nie zgłaszała się sama do programu.