Małgorzata Rozenek przemówiła o smutnym czasie w domu Majdanów. To już pewne

pomponik.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Małgorzata Rozenek-Majdan bardzo ceni rodzinny czas spędzany w towarzystwie synów oraz ukochanego Radosława Majdana. Niestety, jej starsze pociechy są już w wieku, w którym podejmuje się odpowiedzialne decyzje - często związane z opuszczeniem domu. Choć Stanisław studiuje we Francji, nie zapomina o rodzinie. Przyjechał na święta, by spędzić czas z najbliższymi. Małgorzata nie ukrywa, iż trwało to zbyt krótko...


Małgorzata Rozenek cieszyła się powrotem syna. Stanisław na co dzień uczy się we Francji


Małgorzata Rozenek-Majdan ceni swoich bliskich ponad wszystko. Z ogromną przyjemnością dzieli się kadrami prywatnych chwil, a także tęsknotą za najstarszym synem - Stanisławem, który na początku tego roku akademickiego wyjechał na studia.
Chłopak wybrał kierunek na renomowanym uniwersytecie w Lyonie, co wiązało się z przeprowadzką do Francji i wielkimi emocjami w szczegółach opisywanymi w sieci przez jego mamę. Na szczęście tym razem sprawił jej nieco euforii i święta spędził w rodzinnym domu.Reklama


Małgorzata Rozenek ogłosiła swój zachwyt. Zwrócili się do internautów


Po jego przyjeździe Małgorzata Rozenek postanowiła chwycić za telefon i wszystko udokumentować.
"Zobaczcie kto tu jest (...) Psy w komplecie i przede wszystkim dzieci w komplecie. Stan się zgadza. Staś dziś przyjechał" - mówiła na nagraniu na Instagramie.
"Cieszę się bardzo. W końcu!" - odpowiedział syn, który również pokazał się jej obserwatorom.


Koniec nadszedł zbyt szybko. Małgorzata Rozenek o smutnym pożegnaniu


Niestety, koniec przerwy świątecznej związany jest z kolejnym rozstaniem. Syn Małgorzaty Rozenek wraca na uczelnię, co "Perfekcyjna Pani Domu" również ogłosiła w sieci."Ostatnie wspólne chwile przed powrotem Stasia na studia" - napisała pod udostępnioną rodzinną fotografią.


Tak Małgorzata Rozenek mówiła o pożegnaniu z synem


Warto podkreślić, iż Małgorzata rozstanie z synem traktuje bardzo poważnie. Otwarcie mówiła o nim już na etapie... wyjazdu na uczelnię. I ten proces relacjonowała w szczegółach. Rzecz jasna za pośrednictwem Instagrama."Za kółkiem mój mąż kapitan, a my jedziemy zawieźć Staśka na studia. Znowu kilka dni będziemy w trasie. Nie dało się tego zrobić inaczej niż samochodem, bo jesteśmy zapakowani po brzegi, łącznie ze Staśka rowerem. No więc ta podróż jest troszkę mniej przyjemna niż te wakacyjne, ale taka kolej rzeczy. Tak się dzieje, dzieci dorastają. Cieszę się, iż mamy jeszcze małego Henia i Tadka, bo faktycznie jest coś bardzo smutnego w tym" - zwierzała się internautom.Jednocześnie Małgorzata przyznała, iż nie jest w stanie powstrzymać łez."Nie mogę o tym mówić, bo zaraz będę płakać. Już płaczę od wczoraj non stop. Dobrze, iż są samoloty. Mój mąż też nie tryska humorem" - opowiadała, co zrozumiało wielu rodziców obserwujących influencerkę.
Czytaj też:
Stylista podsumował odmieniony wygląd Rozenek. Niewiarygodne, o czym wspomniał
Małgorzata Rozenek zabrała głos ws. sytuacji na lotnisku. Niezwłoczna reakcja Radosława
Małgorzata Rozenek-Majdan w centrum krytyki. Wszystko przez świąteczne zdjęcie z rodziną
Idź do oryginalnego materiału