Dziewczyny wraz z pozostałymi członkami tajnej agencji próbują uratować konia Flesha, który został sprzedany do rzeźni. Kiedyś był czempionem, wygrywał wyścigi, w tej chwili jego właściciela nie stać już na utrzymanie Flesha.
Historia jest wciągająca, chwilami ciężko nie przeczytać kolejnego rozdziału. Do tego jest napisana lekko i z humorem. Miłośnicy psów, miłośnicy zwierząt będą usatysfakcjonowania, podobnie jak miłośnicy przygody i zagadek.
Całość okraszają bardzo fajne ilustracje, takie trochę z komiksową kreską. Podkreślają one, iż to książka przygodowa, dynamiczna i z poczuciem humoru. Jak pisałam we wstępnie, nie ma ich dużo, ale są i bardzo trafnie odnoszą się do tekstu.Moja córka jest książką zachwycona i, mimo iż raczej boi się psów i woli koty to zachwycała się bohaterami. Do tego czytając ją samodzielnie, poćwiczyła czytanie :).
Mała agentka i wielki wyścig
Tekst: Sławomir Czajkowski
Ilustracje: Bartosz Minkiewicz
Wygodnictwo: Ezop
Wiek: 8-12