Madison Keys zaczęła interesować się tenisem w czasach dziecięcych. Co ciekawe, nie podziwiała na początku samej gry, a to, w jakim stroju występowała jedna z legendarnych zawodniczek. Ten widok sprawił, iż Keys zapragnęła nie tylko wyglądać tak samo jak one, ale zająć się zawodowo tą samą dyscypliną. W tenisie bryluje po dziś dzień, a o jej ostatnim sukcesie z 23 stycznia mówi cały świat sportu.
REKLAMA
Zobacz wideo Świątek i krytyka wokół niej
Madison Keys wygrała z Igą Świątek. Oto jej inspiracja
Wielu kibiców pokładało duże nadzieje w naszej sportsmence, zwłaszcza iż pierwszy set wygrała z wynikiem 7:5. Drugi natomiast zwyciężyła Keys - 6:1. Finalnie spotkanie wygrała Amerykanka. Świątek podczas spotkania nie mogła powstrzymać emocji. - Kur**, no wyjdź mi z tej rakiety - wypaliła nasza rodaczka, która miała problemy z własnym serwisem. w tej chwili media przywołują nie tylko niecenzuralne słowa Polki, ale także wspominają początki Keys w tenisie. Już w wieku czterech lat z zaciekawieniem obserwowała Serenę Willimas w Wimbledonie. Gwiazda tenisa miała na sobie kreację, która wpadła w oko Keys. Po tym wydarzeniu Amerykanka postanowiła spróbować sił w tenisie. - Po prostu próbowała uderzać piłkami na sąsiednie podwórko, by zaliczyć home run. Lubiła sukienki i chciała jedną. Nie wiem, czy naprawdę można powiedzieć, iż Venus zainspirowała ją do gry - relacjonował jej ojciec dla "New York Timesa" w 2011 roku.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Gwiazdy reagują na aferę Świątek z dopingiem. Kożuchowska pisze o "koszmarze"
Iga Świątek ma wielu fanów. Maryla Rodowicz wspiera sportsmenkę
Jak się okazuje, największe gwiazdy polskiego show-biznesu interesują się tenisem. Niedawno na temat Świątek wypowiedziała się Maryla Rodowicz, która kibicuje jej karierze. "Wróciłam z koncertu w Bielsku przed drugą w nocy. Wstawiłam piękne róże od fanów do wody i oczywiście obejrzałam mecz Igi Świątek" - przekazała ostatnio wokalistka, odwołując się do meczu w Melbourne. "Ależ ona zachwyca tymi zagraniami po liniach. Na szczęście to był szybki mecz, rachu, ciachu. Godzinę z kawałkiem. Mówię, na szczęście, bo byłam padnięta, koncert, podróż" - dodała Rodowicz.