Marina Łuczenko i "Łozo" tworzyli parę jak z obrazka. Nagle zdecydowali się na rozstanie
Marina Łuczenko miała zaledwie 20 lat, gdy zaczęła odnosić pierwsze sukcesy w show-biznesie. Artystka wydawała swoje pierwsze utwory i występowała w serialu "39 i pół". Wtedy także po raz pierwszy pokazała się publicznie ze znanym partnerem. Marina związała się z wokalistą i liderem zespołu "Afromental" Wojciechem Łozowskim. Para chętnie pojawiała się na wydarzeniach branżowych i pozowała na ściankach. Wszyscy zgodnie uważali, iż Marina i "Łozo" stanowią najpiękniejszą parę w świecie gwiazd.Reklama
"Pamiętam, jak ją zobaczyłem. To był związek dzieciaków - ja miałem 24 lata, a Mara 20. To była piękna przygoda. Wspominam ten okres bardzo dobrze, nasze kariery dopiero rosły" - wspominał z nostalgią "Łozo" w rozmowie z Żurnalistą.
Związek młodych artystów nie przetrwał jednak próby czasu. Ponoć para nie do końca potrafiła pogodzić swoją miłość z rozwijającymi się karierami. Rozstanie dla zakochanych było trudne, ale i bardzo potrzebne.
"To rozstanie było ciężkie, bo tam wszystko było ciężkie. Byłem rozwalony na wszystkie kawałki, a każdy z nas szukał swojego miejsca na świecie. Kariera u mnie i u Mary się zaczynała, więc było tam dużo wszystkiego. Tu miłość, praca, koncerty, i to wszystko się mieszało, tworząc jeden wielki bałagan" - mówił Łozowski w tym samym wywiadzie.
"Łozo" nie chce wypowiadać się na temat Mariny. Zdecydowanie bardziej woli komplementować Wojtka Szczęsnego
Temat związku Mariny i "Łoza" co jakiś czas powraca w mediach. Ostatnio o to, jak artysta postrzega dokonania muzyczne piosenkarki zapytała dziennikarka portalu Jastrząb Post. Łozowski wyraźnie zniesmaczony pytaniem reporterki postanowił od razu uciąć temat Mariny. W swojej wypowiedzi dość niespodziewanie skupił się za to na Wojtku Szczęsnym.
"Wszystko, co w życiu miałem do powiedzenia, to powiedziałem. Chyba teraz - przyznam szczerze - śledzę bardziej Wojtka. Dlatego, iż jestem fanem Barcelony i oglądam mecze. Wojtek, który gra z Robertem w pierwszym składzie Barcelony, to jest coś fenomenalnego. Każdy mecz oglądam, śledzę, kibicuję i nie mogę się nacieszyć tym widokiem" - wyznał wokalista.
Łozo zdobył się jeszcze na pewien komplement w stosunku do męża swojej byłej dziewczyny.
"Przy okazji, jak słucham Wojtka, to jest to świetny gość. Więc tylko się cieszyć" - zakończył.
To nie pierwszy raz, kiedy Łozowski tak pozytywnie wypowiada się o swojej byłej partnerce i jej mężu. Piosenkarz kilka lat temu, dzięki pomocy Szczęsnego mógł wybrać się na wymarzony mecz. Były wokalista "Afromental" przy okazji przyjazdu do Londynu odwiedził Marinę oraz Wojtka i spędził z nimi wieczór.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Marina Łuczenko zwróciła się do swoich fanów. Nie było jej lekko
Mama ostrzegała ją przed ślubem z piłkarzem. Marina Łuczenko-Szczęsna nie posłuchała
Łozo i Kora poznali się na planie "Must Be the Music". Wokalista z sentymentem wspomina gwiazdę "Maanamu"