Peerelowska prasa opisywała ich w latach 70. jako "gang złotogłowych" – zuchwałą szajkę, która przemycała złoto, dolary i dzieła sztuki. Zachodnie samochody, biżuteria, futra, noce upływające na hazardzie i skrytki pełne złotych sztabek rozpalały wyobraźnię obywateli Polski Ludowej. Do dziś tę uproszczoną i propagandową wersję można znaleźć w popularnych artykułach i książkach typu "wielkie afery PRL-u". Tak się jednak składa, iż skazany w pokazowym procesie Witold Mętlewicz był krewnym pisarza, który teraz postanowił dokładniej przyjrzeć się tej historii.