Jackson Lamb to największy atut serialu „Kulawe konie” – i 3. odcinek 5. sezonu przypomniał nam dlaczego. Ale ile prawdy było w scenie, w której podzielił się z agentami upiorną historią o torturach i zabójstwie? Uwaga, spoilery.
„Kulawe konie” potrafią rozbawić, ale i solidnie wstrząsnąć. Dokładnie tak było w 3. odcinku 5. sezonu hitu Apple TV+, gdy usłyszeliśmy historię Jacksona Lamba (Gary Oldman). Ile było w niej prawdy? Oto co powiedział o niej twórca serialu.
Kulawe konie sezon 5 – o kim mówił Lamb w 3. odcinku?
Podczas rozmowy z TV Insiderem showrunner „Kulawych koni”, Will Smith, odniósł się do historii z 3. odcinka serialu, którą Lamb opowiada swojej drużynie – padają w niej wzmianki o agencie, którego wpierw poddano torturom, a później na jego oczach zabito kobietę, w której był zakochany i która była w ciąży. Nie wiemy, czy to prawdziwa historia – serial nie zdradza też, o kogo mogło chodzić Lambowi (jeśli nie o niego samego).
— choćby o ile nic z tego nie wydarzyło się naprawdę, fakt, iż jesteś w stanie coś takiego przywołać, wymyślić w danym momencie, oznacza, iż masz pewnie jakieś problemy. To naprawdę bardzo mroczna historia. Chcieliśmy zakończyć ją znakiem zapytania: czy to się wydarzyło czy nie? Czy przydarzyło się to jakiejś innej osobie?
To, jak Gary to opowiada, kompletnie cię wciąga. Wierzysz w to. Z całą pewnością wierzą w to inne postacie w tamtej chwili. A później, gdy jasne jest, iż mówił to, by zasugerować innym, co zrobić z przedmiotami, które były w pokoju, myślisz sobie, iż pewnie musiał to zmylić, by dać im do zrozumienia, jak zwiać. Ale Catherine wie, co i jak – i myślisz sobie: czy coś z tego było prawdą? Co on naprawdę przeżył? – mówił Smith.

W niejasnościach za monologiem Lamba leży nie tylko świetna kreacja Oldmana, ale i znaczący czynnik w postaci kompletnego braku naszej wiedzy o dawnych przejściach szefa ekipy ze Slough House. Poza paroma faktami podsuniętymi na przestrzeni pięciu sezonów szpiegowskiego thrillera, nie wiemy w istocie, kim był niegdyś Lamb i co takiego musiał przeżyć, iż stał się tak – mówiąc delikatnie – trudną osobą.
W tym przypadku, zagadka jest jednak ważniejsza niż odpowiedzi – i to dlatego twórca serialu uważa pomysłów na prequel „Kulawych koni” za niezbyt dobry kierunek dla hitu.
Dodajmy, iż Serialowa widziała już wszystkich sześć odsłon nowej serii, a naszą opinię o całości znajdziecie tutaj: Kulawe konie sezon 5 – recenzja.