Tegoroczną laureatką Pokojowej Nagrody Nobla została polityczka i opozycjonistka z Wenezueli Maria Corina Machado. Podczas ceremonii nagrodę w jej imieniu odebrała jej córka Ana Corina Machado. Na tym wyjątkowym wydarzeniu odbywającym się w Oslo obecni byli przedstawiciele norweskiej rodziny królewskiej, w tym księżna Mette-Marit. We wrześniu przekazano kolejne niepokojące doniesienia o stanie zdrowia żony następcy norweskiego tronu, u której w 2018 zdiagnozowano nieuleczalną chorobę.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczere wyznanie
Księżna Mette-Marit i książę Haakon na ceremonii wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla
Na ceremonię wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla księżna Mette-Marit wybrała biały komplet, na który składała się sukienka do połowy łydki oraz biała marynarka. Żona księcia Haakona uzupełniła stylizację jasną opaską i szpilkami w beżowym odcieniu. Księżna osobiście powitała córkę Marii Coriny Machado i uścisnęła jej dłoń. Książęcej parze towarzyszyła 21-lednia córka księżniczka Ingrid Alexandra, która pierwszy raz pojawiła się na ceremonii wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. Podczas wydarzenia nie zabrakło także oczywiście króla Norwegii Haralda V oraz jego żony królowej Sonji.
Księżna Mette-Marit w ostatnim czasie ograniczyła swoją publiczną działalność. We wrześniu miała towarzyszyć mężowi podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych, jednak nie było to możliwe ze względu na postępującą chorobę. W 2018 roku media obiegła informacja, iż u księżnej zdiagnozowano samoistne włóknienie płuc. To przewlekła i nieuleczalna choroba, która powoduje uszkodzenie oraz bliznowacenie tkanek płucnych, doprowadzając do problemów z oddychaniem. Mette-Marit zrezygnowała także z wykonywania obowiązków przez niemal cały październik, aby poddać się miesięcznej rekonwalescencji.
ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody NoblaOtwórz galerię
Księżna Mette-Marit otwarcie mówi o swojej chorobie
Księżna Mette-Marit diagnozę poznała krótko po 45. urodzinach. Pięć lat później udzieliła wywiadu dla norweskiej stacji NRK, w którym wyznała, iż ma świadomość, iż jej stan jest poważny. - Nie mogę już oszukiwać samej siebie i myśleć: "To zadziała!". Ale to, jak bardzo moja choroba na mnie wpływa, bywa różne - wyjawiła. - Dla wielu osób żyjących z chorobą przewlekłą, której nie widać na pierwszy rzut oka, tak jak u mnie, to bardzo wymagające, zwłaszcza w te dni, kiedy jest naprawdę ciężko. Bo kiedy ludzie tego po tobie nie widzą, trudno im to zrozumieć - dodała księżna.
