Z pałacu królewskiego napływają niepokojące informacje. Księżna Kate i książę William podjęli istotną decyzję. Postanowili nie ujawniać szczegółów dotyczących edukacji ich najstarszego syna, księcia George’a. Powodem są, jak twierdzą osoby związane z królewską ochroną, realne obawy przed próbą porwania lub zamachem na przyszłego następcę tronu.
REKLAMA
Zobacz wideo Roznerski obnaża kulisy "The Floor". Jedna kategoria jest kontrowersyjna
Księżna Kate i książę William boją się o bezpieczeństwo syna. Podjęli decyzję
Źródła prosto z Pałacu podkreślają, iż zagrożenie wobec George’a jest bardzo poważne. Wszystko zaczęło się, gdy zaczęto planować ścieżkę edukacyjną chłopca, co doprowadziło do wzmożonej obserwacji potencjalnych niebezpieczeństw. Księżna Kate i książę William nie ukrywają, iż to bardzo poważny temat. Para nie chce ujawnić szczegółów dotyczących przyszłej szkoły George'a. Oboje uważają, iż bezpieczeństwo ich dzieci jest najważniejsze. Rodzina królewska chce ograniczyć zainteresowanie mediów dziećmi do minimum. Wśród możliwych kierunków edukacji księcia George’a wskazuje się dwie znane i cenione brytyjskie szkoły: Eton College oraz Marlborough. Oficjalna informacja na ten temat na razie nie zostanie ujawniona.
Jessie J złamała królewski protokół. Tak zachowała się księżna Kate
19 listopada odbył się Royal Variety Performance w Royal Albert Hall w Londynie, na którym pojawili się księżna Kate i książę William. Wśród gości pojawiła się Jessie J. Piosenkarka złamała królewski protokół. Najpierw położyła dłoń na ramieniu księżnej, a potem ją przytuliła, mimo iż przed spotkaniem informowano ją, by nie spoufalała się z księżną. Wszystko ujawniła w czasie wywiadu. - Po prostu powiedziała: "Dziękuję, wiem, iż przeszłaś trudny czas". Odpowiedziałam: "Wiem, iż ty też". Potem powiedziałam: "Chcę to docenić, jak matka matkę, osoba, która pokonała raka - osobę, która pokonała raka. Widzę cię i czuję to, co ty. Mogę cię przytulić?" - wyznała wokalistka. Wtedy księżna Kate miała wyrazić zgodę. - Jestem wdzięczna, iż odebrała to w sposób, w jaki było to zamierzone - podkreśliła Jessie J. ZOBACZ TEŻ: Burza po przeprowadzce księżnej Kate i księcia Williama. Lokalni mieszkańcy protestują


