W 2020 roku książę Harry i Meghan Markle podjęli decyzję o wycofaniu się z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej. Para przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zdecydowała się na nowo budować swoje życie. Małżeństwo zamieszkało w Montecito w Kalifornii, gdzie wychowuje dwójkę dzieci. W związku ze swoją decyzją książę Sussex już od lat skonfliktowany jest ze swoim bratem, księciem Williamem, a także resztą rodziny. W swojej książce "Spare" wyjawił, iż jego brat krytykował decyzję dotyczącą jego ślubu, uważając, iż jest zbyt pochopna. "'Za szybko', 'za wcześnie' - powtarzał. W rzeczywistości był dość niechętny, choćby jeżeli chodziło o moje randki z Meg"- podkreślał Harry. Jak się okazuje, początkowo nie tylko książę William miał być źle nastawiony do związku swojego brata. Przed Meghan Markle księcia ostrzegał również jego dziadek, książę Filip. Jak się okazuje, miał ku temu szereg powodów.
REKLAMA
Zobacz wideo Brytyjska rodzina królewska na małym i dużym ekranie. Dlaczego przyciąga aż taką uwagę?
Książę Filip odradzał księciu Harry'emu relację z Meghan Markle. Miał kilka powodów
Ingrid Seward, królewska biografka, w swojej książę "My mother and I" podkreśliła, iż książę Filip początkowo był jednym z nielicznych członków rodziny królewskiej, którzy byli przeciwni związkowi księcia Harry'ego z Meghan Markle. Mąż królowej Elżbiety II uważał, iż z aktorkami można się spotykać, ale nie decyduje się z nimi na związki małżeńskie. Jak twierdzi Seward, Markle miała przypominać księciu Filipowi amerykańską damę z towarzystwa Wallis Simpson, dla której Edward VIII abdykował, aby móc ją poślubić. Miał ukochanej Harry'ego choćby nadać przydomek "DOW" na cześć Wallis, księżnej Windsoru.
Książę Filip był zrażony do Meghan Markle przez własne doświadczenia i historię rodzinną
Jak się okazuje, stosunek księcia do tego związku nie zmienił się także po ślubie jego wnuka. Kiedy doszło do głośnego "Megxitu" książę Filip miał jeszcze bardziej zrazić się do Meghan Markle. Wszystko przez jego własne doświadczenie i świadomość tego, jak wiele poświęcił dla rodziny królewskiej. Decydując się na związek z królową Elżbietą II, zrzekł się obywatelstwa, kariery w marynarce wojennej, na której mu bardzo zależało, a także własnego nazwiska. Świadomie podjął decyzję, iż całe życie spędzi w cieniu swojej żony. Według Seward książę Filip uważał, iż Markle powinna zrobić to samo - zrezygnować z kariery aktorskiej i być przede wszystkim wsparciem dla swojego męża.
Nie mógł zrozumieć, dlaczego nie mogła wspierać Harry'ego i mu pomagać, zamiast usilnie mieć we wszystkim swoje zdanie
- czytamy. Był także inny powód, jakim była historia rodzinna. Zanim książę Andrzej, którego niedawno pozbawiono królewskich tytułów przez jego powiązana z Epsteinem, poślubił Sarah Ferguson, był w burzliwej relacji z amerykańską aktorką, Koo Stark. Miał 23 lata, kiedy zabroniono mu małżeństwa z ukochaną, chociaż początkowo królowa była nią zachwycona. Aktorka nie wzbudzała zainteresowania prasy, ale w 1983 roku do mediów wyciekły jej nagie zdjęcia, co wywołało ogromny skandal. Brytyjskie media sugerowały, iż grywa w filmach typu soft porn. Po latach Koo Stark wyznała, iż przez relacje z księciem i nieustanne zainteresowanie mediów jej osobą, żyła jak w sennym koszmarze. Ostatecznie przez naciski królowej Elżbiety II para się rozstała. Trzy lata po rozpadzie ich związku Andrzej Mountbatten-Windsor poślubił Sarah Ferguson. Właśnie z powodu tej rodzinnej historii książę Filio miał być szczególnie zrażony do relacji romantycznych z aktorkami, dlatego tak niechętnie nastawiony był do związku swojego wnuka. Co ciekawe, kiedy Markle dołączyła do rodziny królewskiej Koo Stark zwróciła się do niej w otwartym liście, rozumiejąc, z czym przyjdzie jej się mierzyć.
Z powodu moich osobistych doświadczeń i związków z rodziną królewską ludzie wciąż interesują się mną, chociaż minęły dekady od czasu, gdy byłam atrakcją nagłówków. To absurdalne. Witaj, Meghan, w "Strefie mroku"
- pisała Stark.
