Malowanie portretu Sokratesa przypomina próbę uchwycenia wyglądu krasnoludka dla utrudnienia noszącego czapkę niewidkę - pisał Kierkegaard. Kim był Sokrates: najmądrzejszym Grekiem czy raczej nieznośnym bąkiem, utrudniającym porządnym obywatelom spokojne życie? Dlaczego nie umiał odpuścić, czemu wciąż drążył, zaczepiał, dociekał? Skąd adekwatnie wiedział, iż nic nie wie, i jak zamierzał być dobrym człowiekiem, skoro uważał, iż cnota jest wiedzą? Bardzo czekałam na książkę Krzysztofa Łapińskiego, niestrudzonego badacza, który w poszukiwaniu Sokratesa zabiera nas do starożytnych Aten. Miejsce, czas i kontekst historyczny mają w tej opowieści ogromne znaczenie. Z odległej przeszłości dziwnie wyraźnie widać naszą teraźniejszość, w której rozmowa pozostaje czymś zarazem najtrudniejszym i najbardziej niezbędnym. – dr Katarzyna Kasia