Krymigłówki – recenzja zbioru zagadek. Przerost formy nad treścią

popkulturowcy.pl 12 godzin temu

„100 zagadek kryminalnych i pomysłów na zabójczą intrygę” – taki napis widnieje na książce. Jednak czy zgadza się on z zawartością?

WITAJ W ŚWIECIE KRYMINAŁÓW! Zapoznaj się z najbardziej kreatywnymi pomysłami na kryminalną intrygę. Rozwiązuj zabójcze łamigłówki, bierz pod lupę wszystkie okoliczności i nie ignoruj żadnych szczegółów. Przyglądaj się z bliska podejrzanym i typuj kandydatów na przestępców. Pomogą ci w tym znani twórcy, którzy zjedli zęby na literaturze kryminalnej i thrillerach: Lee Child oraz Luca Veste. W dawnych czasach ludzie polecali sobie lektury mówiąc: To świetna książka, ale musisz przeczytać jakieś pięćdziesiąt stron, zanim zdecydujesz, czy ci się spodoba. Brzmi niedorzecznie we współczesnym pędzącym świecie, prawda? Dziś czytelnicy oceniają tekst po pierwszych pięćdziesięciu słowach! Twórcy thrillerów i kryminałów nie mają więc łatwego zadania… W tej książce zebrano sto pomysłów na to, jak zacząć kryminał, aby czytelnicy chcieli od razu przeczytać go od deski do deski, a także mnóstwo ciekawych i inspirujących zagadek, dzięki którym poczujesz się jak prawdziwy detektyw.

-opis wydawcy

Tym razem nieco odbiegnę od tego, do czego Was przyzwyczaiłam i nie zacznę od okładki książki. Uważam to za zbyteczne. Jest ona po prostu nijaka, bez polotu, wręcz brzydka. Nie przedstawia zbyt wiele, w średni sposób odnosi się do tego, co czeka nas wewnątrz. Zamiast jej szerszego omawiania skupię się na rozłożeniu na czynniki pierwsze słowa –„KRYMIGŁÓWKI”. Pierwszy jego człon jasno wskazuje, iż mamy do czynienia z pojęciem kryminał, kryminalne itp. Natomiast druga część to „główki” co może dać nam do zrozumienia łamigłówki. Dla wielu może wydawać się to logiczne, zaś moje tłumaczenie totalnie niepotrzebne. Niestety – nic bardziej mylnego… jednak po kolei

Początek omawianego wydawnictwa to, nie da się ukryć, dość przydługa przedmowa. Jej autor – Lee Child opowiada o swoich początkach oraz wskazuje najlepszą według niego formę pisania kryminałów. Ponadto zaszczyca nas wyjaśnieniem, iż ta książka to nie jest tak do końca zbiór zagadek, jak mógłby wskazywać nam jej tytuł, a przede wszystkim są to pomysły na kryminalną fabułę… Dodatkowo możemy w tym miejscu przeczytać, iż w obecnych czasach nie szanuje się słowa pisanego, nie czyta się choćby pierwszych stron, a jedynie jedno zdanie i decyduje się czy dana książka jest warta uwagi. Autor zdecydował więc, iż sam wskaże jak je pisać i zrobi konkurs na najlepiej rozpoczynający się kryminał.

Takie postawienie sprawy, a w szczególności ostatnie aspekty, o których wspomniałam, wzbudziło we mnie negatywne emocje. Autor niestety wykazał się brakiem szacunku do swoich czytelników, a także wpakował wszystkich do jednego worka podpisanego „ignoranci”. Myślę jednak, iż spora część osób zdecyduje się przeczytać przynajmniej dużą część książki, by ocenić czy warto brnąć w nią dalej. Nie da się ukryć, iż Lee Child to pisarz znany na całym świecie. Jego powieści zostały wydane w 43 krajach, a ilość sprzedanych egzemplarzy można liczyć w setkach milionów. Sama miałam w ręce kilka z nich. Jednak teraz nie wiem, czy zdecyduje się sięgnąć po kolejną twórczość pisarza.

Po przebrnięciu przez przedmowę docieramy do łamigłówek. Co prawda mamy tutaj przeszło sto numerków, jednak samych zagadek, jak się okazuje, jest jedynie 23! Cała reszta to wspomniane przeze mnie wcześniej pomysły na kryminał czy też pierwsze, najważniejsze zdania, które według autora, mają zachęcić nas do sięgnięcia po daną książkę. Naszym zadaniem jest przeczytanie ich oraz ocenienie w skali od zera do stu. Nic więcej. No niestety ale naprawdę nie na to liczyłam po tym tytule.

Same zagadki z kolei to typowe tabelkowe łamigłówki. Stały się one w ostatnim czasie stały się niezwykle popularne. Ich rozbudowany początek jest totalnie niepotrzebny, a zasady grania, które znajdziemy na jednej z pierwszych stron książki, są praktycznie niezrozumiałe. Przez co musimy samemu ustalić, w jaki sposób mamy je rozwiązywać. Dodatkowo pojawiają się w nich błędy i niedomówienia, które momentami nie pozwalają nam na ich rzeczywiste rozwiązanie. Sama, „kryminalna” otoczka jest jedynie tłem fabularnym i mogłaby dotyczyć czegokolwiek innego. Nie ma większego znaczenia dla rozwiązania, gdyż jest to pewien rodzaj zagadki logicznej.

Podsumowując, Krymigłówki to niestety nie jest zbiór zagadek, czego moglibyśmy się spodziewać po sugerującym nam to tytule. Nie jest to także zbyt interesująca i wciągająca książka o sposobach pisania kryminałów. Wydawnictwo to nie stanowi również jakiegoś tam zbioru wyróżnionych prac czy też laureatów konkursu. Ciężko jest określić czym to tak adekwatnie jest. Jedno wiem na pewno. Chciałabym, aby było jak najmniej takich wytworów na rynku.


Autor: Lee Child
Wydawca: W.A.B.
Premiera: 09 kwietnia 2025 r.
Oprawa: miękka
Stron: 224
Cena katalogowa: 44,99


Powyższa recenzja powstała w ramach współpracy z wydawnictwem W.A.B. Dziękujemy!
Fot. główna: materiały promocyjne – kolaż (W.A.B.)

Idź do oryginalnego materiału