O wątpliwej jakości eventów w on-goingowych komiksach Marvela można pisać długo, ale przychodzi taki moment, w którym pojawia się wyjątek. Jego autorem jest Donny Cates, który w wielkim wydarzeniu pt. „Król w czerni” doprowadza do kulminacji wydarzeń, jakich świadkami byliśmy w czterech poprzednich tomach serii „Venom”. I robi to w spektakularny sposób.