Podczas lotu z Malagi do Warszawy Daniel Martyniuk ponownie znalazł się w centrum kontrowersji. Syn Zenka Martyniukawszczął na pokładzie samolotu awanturę, odmawiając podporządkowania się poleceniom załogi. Ostatecznie podjęto decyzję o awaryjnym lądowaniu samolotu.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak wygląda praca na planie z Danutą Martyniuk? Sławomir i Kajra ujawniają
Daniel Martyniuk wywołał awanturę, która zmusiła pilotów do awaryjnego lądowania. Jego rodzice nie chcą komentować sprawy
Sytuacja na pokładzie samolotu była na tyle poważna, iż piloci podjęli decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei, gdzie na mężczyznę czekała już policja, która wyprowadziła Daniela Martyniuka z samolotu. W tej sprawie zdecydowaliśmy się skontaktować się z Zenkiem i Danutą Martyniukami, aby dowiedzieć się, jak oceniają zachowanie swojego syna oraz sam incydent w samolocie. Po połączeniu żadne z nich nie chciało jednak udzielać komentarza i gwałtownie się rozłączyli. Warto zaznaczyć, ze to nie pierwszy raz, gdy Daniel wzbudza emocje w mediach społecznościowych, zaledwie dzień wcześniej jego posty na Instagramie budziły kontrowersje. Syn Zenka na InstaStories udostępnił fotografię przedstawiającą zdeformowaną obrączkę.
Daniel Martyniuk awanturował się na pokładzie samolotu. Tak jego zachowanie komentują osoby związane z branżą lotniczą
Postanowiliśmy zasięgnąć opinii osób związanych z branżą lotniczą, by dowiedzieć się, jakie konsekwencje mogą spotkać pasażera, który zachowuje się agresywnie w samolocie. Jak tłumaczy stewardessa z wieloletnim doświadczeniem, Olga Kuczyńska, wiele zależy od procedur danej linii lotniczej, kraju, w którym doszło do lądowania, a także od rodzaju przewinienia. - Może to być usunięcie z lotu, awaryjne lądowanie, grzywna, zakaz lotów, zarzuty karne, a choćby kara więzienia. Każdy taki przypadek rozpatruje się indywidualnie - zaznaczyła. Z kolei stewardesa Linda Palej podkreśla, iż najważniejsze jest bezpieczeństwo wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. - jeżeli pasażer, szczególnie będący pod wpływem alkoholu, staje się agresywny i zagraża innym, to załoga nie ma innego wyjścia, jak awaryjnie lądować - wyjaśniła.