Kogo i dlaczego nie widzi medycyna?

magazynpismo.pl 2 dni temu

„Większość leków, których używamy, jest przeznaczona dla 80-kilogramowych białych mężczyzn” – powiedziała w jednej z rozmów profesorka Uniwersytetu w Zurychu Carolin Lerchenmüller, zajmująca się wpływem płci na dostęp do skutecznego leczenia. W efekcie, jak pisze w książce Niewidzialne kobiety Caroline Criado Perez, na przykład „analiza danych pozyskanych od 22 milionów mieszkańców Ameryki Północnej, Europy, Azji oraz Australii i Oceanii wykazała, iż prawdopodobieństwo zawału serca u kobiet z niższych warstw socjoekonomicznych jest wyższe o 25 procent w stosunku do mężczyzn w tym samym przedziale dochodowym”. Dlaczego? „Badania prowadzone w Wielkiej Brytanii pokazują, iż u płci żeńskiej prawdopodobieństwo nietrafnej diagnozy po zawale jest wyższe o 50 procent (a przy niektórych jego odmianach wzrasta do prawie 60 procent)” – tłumaczy Perez. Dane te nieszczególnie dziwią, gdy zdać sobie sprawę, iż w ciągu ostatnich czterdziestu lat produkty medyczne były trzy i pół razy częściej wycofywane z rynku z powodu skutków ubocznych występujących u kobiet. Podobne problemy dotyczą wszystkich tych, których w ostatnich dekadach pomijały – lub traktowały mniej priorytetowo – badania i testy kliniczne. Jak daleko sięga więc ten problem? Jakie grupy są skazane na większe prawdopodobieństwo mylnej diagnozy lub …

Idź do oryginalnego materiału