Kto dzisiaj w Polsce mógłby wcielić się w postać Philipa Marlowe’a i tym samym zmierzyć się z kreacjami Stanisława Zaczyka, Jerzego Dobrowolskiego, Witolda Pyrkosza i Piotra Fronczewskiego? Kto dorównałby w tej roli Romanowi Wilhelmiemu, który zagrał legendarnego detektywa w „Gorącym wietrze” – ostatniej, jak dotąd, polskiej adaptacji prozy Raymonda Chandlera?