Kamila z "Rolnika" dostała w środku nocy dramatyczną wiadomość. "Stało się coś bardzo złego"

gazeta.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Kamila Boś z 'Rolnik szuka żony' rusza z nowym biznesem. 'Sama nie mogę uwierzyć', fot. TVP


Kamila z programu "Rolnik szuka żony" opowiedziała na Instagramie o sytuacji, która mogła skończyć się bardzo źle. Wystraszyła ją pewna wiadomość.
Kamila Boś już na samym początku 2025 roku przeżyła dramatyczne chwile. Uczestniczka "Rolnik szuka żony" opowiedziała o wszystkim w mediach społecznościowych. Jej hodowla pieczarek była zagrożona i o mało nie doszło do dramatu.


REKLAMA


Zobacz wideo "Rolnik szuka żony". Nicola odkryła w sobie nowy talent? Nagle wskoczyła na scenę


"Rolnik szuka żony". Kamila przeżyła chwile grozy. Mogło dojść do pożaru
Kamila z programu "Rolnik szuka żony" nie narzeka na brak zajęć i jest w pełni zaangażowana w rozwój swojego biznesu. Kamila zasłynęła w matrymonialnym programie TVP z hodowli pieczarek. Za czasu udziału programie nazwano ją choćby "królową pieczarek". Ostatnio została zaalarmowana, iż na hali, gdzie rosną pieczarki, doszło do awarii. Przyznała na Instagramie, iż tego dnia była po imprezie i chciała odpocząć. "Powiem wam, iż dzisiaj faktycznie się wystraszyłam. Jak zobaczyłam wiadomość od Daniela: 'Śpisz? Przyjdź na pieczarkarnię', to wiedziałam, iż stało się coś bardzo złego, bo on mnie do błahych spraw nie woła, tym bardziej iż jestem po imprezie" - relacjonowała na InstaStories.
Jak się okazało, problemy dotyczył pieca. Awarię na szczęście gwałtownie udało się opanować. Rolniczka podkreśliła, iż gdyby do zdarzenia doszło w nocy na hali produkcyjnej, mógłby wybuchnąć pożar i cała pieczarkarnia mogłaby zająć się ogniem. InstaStories udostępnione przez Kamilę znajdziecie w naszej galerii na górze strony.


Będziemy jutro naprawiać piec, bo mamy problem z piecem. Trzeba uważać i całe szczęście, iż wszystko jest dobrze


- podkreśliła rolniczka.
ZOBACZ TEŻ: Ada z "Rolnika" wróciła na Instagram. Takiego nagrania się nie spodziewaliśmy
"Rolnik szuka żony". Kamila woli trzymać rękę na pulsie
Kamila z programu "Rolnik szuka żony" przyznała, iż największe awarie pechowo zwykle wydarzają się w niedzielę, dlatego bardzo nie lubi czasu, kiedy nie może na bieżąco kontrolować tego, co dzieje się na hali. "Dlaczego awarię sprzętu mam wiecznie w niedzielę. Eksploatacja sprzętu. I pierwszy raz stwierdzamy, iż to w dzień i tylko tak" - podsumowała rolniczka.


ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Dowbor wyznała prawdę o emeryturze. Przez 30 lat wpłacała składki do ZUS
Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału