Jubileuszowy odcinek "M jak miłość" wywołał burzę – widzowie są podzieleni

party.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Jubileuszowy odcinek M jak miłość wywołał burzę – widzowie są podzieleni fot. Niemiec/AKPA


4 listopada 2025 roku stacja TVP2 zaprezentowała specjalny, jubileuszowy odcinek serialu „M jak miłość”. Produkcja ta, nieprzerwanie obecna na antenie od 25 lat, postanowiła uczcić rocznicę wyjątkowym wydaniem. Twórcy postawili na sentymentalną podróż w czasie – widzowie mogli zobaczyć liczne archiwalne zdjęcia i retrospekcje, przypominające najbardziej kultowe sceny z historii serialu. To była chwila nostalgii, zwłaszcza dla tych, którzy z „M jak miłość” są od samego początku.

Technologiczne niespodzianki – powrót Lucjana Mostowiaka i głos SI

Jednym z najbardziej zaskakujących elementów jubileuszowego odcinka był cyfrowy powrót postaci Lucjana Mostowiaka. Tę kultową rolę grał nieżyjący już Witold Pyrkosz. Twórcy zdecydowali się na wykorzystanie zaawansowanej technologii – postać Lucjana pojawiła się na ekranie jako młodsza wersja dzięki cyfrowemu przetworzeniu, a jej głos został wygenerowany przez sztuczną inteligencję. To pierwszy taki przypadek w historii polskich seriali, co wzbudziło ogromne emocje wśród widzów.

Reakcje widzów – wzruszenie kontra krytyka

Emisja jubileuszowego odcinka nie przeszła bez echa w mediach społecznościowych. Wśród widzów dało się zauważyć skrajne emocje. Część osób nie kryła wzruszenia – dziękowali twórcom za sentymentalną podróż i przypomnienie postaci, które przez lata zżyły się z publicznością. Jednak równie wielu widzów wyraziło rozczarowanie – w komentarzach pojawiły się określenia takie jak „nudny”, „przegadany”, „o niczym”. Dla niektórych cyfrowy głos Lucjana był szokujący, inni nazwali go „złym pomysłem”. Dyskusje trwały, a emocje nie opadały długo po zakończeniu emisji.

Co to znaczy dla przyszłości „M jak miłość”?

Jubileuszowy odcinek „M jak miłość” pokazuje, iż serial wciąż wywołuje silne reakcje i nie pozostawia widzów obojętnymi. Decyzja o sięgnięciu po technologię sztucznej inteligencji oraz odwołania do przeszłości mogą być zapowiedzią kierunku, w jakim zmierza produkcja. Czy cyfrowe rekonstrukcje staną się stałym elementem serialu? Czy widzowie zaakceptują taką formę wspomnień? Jedno jest pewne – 25‑lecie „M jak miłość” zapisze się na długo w historii polskiej telewizji.

Zobacz także: "M jak miłość" kończy 25 lat. Marcin Mroczek nagle to ogłosił

Idź do oryginalnego materiału